Szymon Kastelik
14 lipca 2022
Lewica wyruszyła w trasę, podobnie jak PiS i PO. Włodzimierz Czarzasty chce pokazać Polakom, że tylko jego ugrupowanie może pomóc w czasach kryzysu gospodarczego.
Włodzimierz Czarzasty twierdzi, że wszyscy śmiali się z Lewicy, kiedy proponowała zamrożenie WIBOR-u, budowę mieszkań lub czterodniowy tydzień pracy. Teraz wszyscy powielają ich pomysły, a rząd wprowadza je nawet w życie. Wicemarszałek Sejmu uważa, że Prawo i Sprawiedliwość nie walczy z inflacją, która dotyka najbiedniejszych Polaków.
- PiS doprowadził do tego, że ludzie mają wybór pomiędzy kupieniem żywności, kupieniem lekarstw albo opłaceniem mieszkania - komentuje jeden z liderów Lewicy. - PiS dał 500 złotych ludziom i zwolnił się z jakiegokolwiek obowiązku wobec tych ludzi (...) Jak jest realizowany art. 75 Konstytucji RP? W Polsce brakuje 2 miliony mieszka. Co robi PiS, żeby ten problem rozwiązań - dodaje Czarzasty
- PiS opowiada ludziom rzeczy na zasadzie jak w realnym socjalizmie kabarety mówiły "co innego widzę, co innego słyszę" - stwierdzał polityk Lewicy.
Nowa Lewica i Razem podróżują po Polsce i promują program "Bezpieczna Rodzina". - To rodzina normalna, czyli taka, która sobie żyje. Każdy kto uważa, że jest rodziną, powinien być tą rodziną. Rodzina bez ideologii - mówi wicemarszałek Sejmu. Lewica proponuje zmniejszenie kredytów, darmowy transport dla młodzieży, budowę mieszkań dla młodych oraz wzrost zarobków w sektorze publicznym. Jej pomysły mają uratować wszystkie rodziny przed kryzysem wynikającym z rosnącej inflacji.
