Stoki, trasy biegowe, a do tego lodowisko czy jarmark. Wisła gotowa jest zarówno na zimę, jak i na okres świąteczno-noworoczny. Jest wiele nowości, w tym zmiana nazwy Wiślańskiego Skipass'u.
W Wiśle działają już wszystkie, 14 stacje narciarskie. Są gotowe na przyjęcie fanów zimowego szaleństwa, nawet w czasie trwania delikatnej odwilży, która właśnie trwa.
- Mam nadzieję, że pogoda nie splata nam figla i ten okres świąteczny też będziemy mogli spędzić na nartach - powiedział burmistrz Wisły, Tomasz Bujok, który dodał, że cała branża turystyczna i narciarska jest gotowa na przyjęcie tysięcy turystów. W samej Wiśle znajduje się aż 13 tysięcy miejsc noclegowych, prawie o 3 tysiące więcej niż jest samych mieszkańców tego miasta.
Wispass
Aby ułatwić korzystanie ze stoków, w tym sezonie narciarskim również działa ogólny skipass. Dotychczas znany był pod nazwą "Wiślański skipass", ale w tym roku organizatorzy zmienili nazwę na "Wispass". Powodów jest kilka. Po pierwsze, to łatwa nazwa, którą można zapamiętać. Ponadto zwiększa szansę na dotarcie z ofertą do zagranicznych turystów. Innym powodem zmiany nazwy jest chęć poszerzenia oferowanych usług o ofertę letnią. Dlatego z nazwy zniknęły "ski" nawiązujące do narciarstwa. Do 20 grudnia karnety można zakupić nawet o 10 procent taniej.
Gotowa jest również stacja Skolnity (która nie działa w ramach wispass), która przygotowała dla swoich klientów niespodziankę w postaci darmowego wejścia na miejskie lodowisko, które także jest gotowe. W najbliższy weekend w Wiśle odbędzie się jarmark bożonarodzeniowy. Rozpalone zostaną też światła na choince.
Oczywiście część stoków narciarskich w Wiśle zorganizuje powitanie Nowego Roku na Stoku. Wisła zaprasza też w ferie. Ponadto w styczniu czekają nas emocje związane z Pucharem Świata w skokach narciarskich, który zawita nie tylko do Wisły, ale też do Szczyrku.
WIĘCEJ W WIDEO PONIŻEJ: