W poniedziałek Radio ZET poinformował, że Ministerstwo Finansów pracuje nad korzystnymi zmianami w Polskim Ładzie dla parlamentarzystów. Przedstawiciele obywateli w Sejmie i Senacie po ubiegłorocznej podwyżce przekraczają granicę 12,8 tysięcy złotych brutto.
Polski Ład to największa rewolucja systemu podatkowego w Polsce od 30 lat. Według rządu wszyscy zarabiający do 12,8 tys. złotych brutto miesięcznie na pewno nie stracą na nowych rozwiązaniach.
W praktyce okazało się, że przez liczne błędy pieniądze w swoich pierwszych wypłatach w 2022 roku stracili m.in. nauczyciele, mundurowi oraz emeryci. Premier Mateusz Morawiecki przeprosił i obiecał poprawienie "niedoskonałości" w Polskim Ładzie i wypłacenie wyrównania.
Na Polskim Ładzie stracą posłowie i senatorowie. Po podwyżce z ubiegłego roku zarabiają miesięcznie posłowie i senatorowie zarabiają 12.827 złotych, czyli przekraczają magiczną granicę o 27 złotych.. Ponadto otrzymują dierę poselską, co w sumie daje mi ponad 15 tysięcy złotych brutto miesięcznie. Za styczeń posłowie i senatorowie otrzymali średnio 1400 złotych mniej w porównaniu do 2021 roku. Jednak jak donosi nieoficjalnie Radio ZET, Ministerstwo Finansów ma pracować nad zmianami w sposobie opodatkowania parlamentarzystów. W ten sposób nie stracą na Polskim Ładzie.
- Pod uwagę brane jest między innymi wydanie interpretacji, że posłowie i senatorowie to osoby fizyczne wykonujące działalność polityczną - napisał na Twitterze reporter Radia ZET, Mariusz Gierszewski.
Ministerstwo Finansów opublikowało oświadczenie, w którym zaprzecza tym doniesieniom. - Pojawiające się w przestrzeni publicznej informacje o pracach nad zmianą sposobu opodatkowania parlamentarzystów są nieprawdziwe - informuje resort finansów.
- Dementuję informacje o jakichkolwiek pracach w resorcie nad zmianą sposobu opodatkowania parlamentarzystów. W resorcie skupiamy się teraz przede wszystkim nad dokończeniu projektowania rozwiązań zapowiedzianych przez premiera Mateusza Morawieckiego 21 stycznia br., czyli szerszą ulgą dla klasy średniej i dla samotnych rodziców oraz zabezpieczeniem wpływów OPP z 1% podatku – twierdzi wiceminister finansów Artur Soboń.