
23 sierpnia 2020 roku na DK 88 w pobliżu węzła Kleszczów doszło do tragedii. W wyniku wypadku, w którym udział wzięły trzy pojazdy. Wszyscy pasażerowie busa zginęli.
W zdarzeniu udział wzięły trzy pojazdy Volkswagen Touran kierowany przez Jerzego S., pojazd typu bus marki Renault Trafic oraz autokar marki Setra. Śledztwo wykazało, że sprawcą tragedii był dziś 69-letni Jerzy S.
Kierowca Volkswagena zdecydował się na manewr wyprzedzania nieznanego pojazdu. Podczas manewru Jerzy S. uderzył w poruszający się prawidłowo ze strony przeciwnej pojazd Renault, wybijając go z toru jazdy. Bus przewrócił się na prawy bok i sunął po jezdni na przeciwległy pas ruchu, a następnie uderzył dachem w przód autokaru, po czym wpadł do przydrożnego rowu.
- Siła uderzenia była tak duża, że bus został całkowicie zmiażdżony. Niestety, zginęły wszystkie osoby, które podróżowały busem. Łącznie 9 osób. Rannych zostało również 6 pasażerów autokaru i kierowca, który został przetransportowany do szpitala śmigłowcem - relacjonowała gliwicka policja.
- Kierujący autokarem został przetransportowany przez LPR do Szpitala w Katowicach Ochojcu, z obrażeniami ciała w postaci złamania otwartego podudzia, urazami klatki piersiowej oraz ogólnymi potłuczeniami - informuje gliwicka prokuratura.
Biegli uznali, ze przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie się Jerzego S. - Biegli wskazali również, że brak jest podstaw do wykazania związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy zachowaniem kierowcy busa i kierowcy autobusu a zaistnieniem wypadku lub możliwością jego uniknięcia. Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Okręgowego w Gliwicach. Za czyn z art. 173 par. 2 i 4 k.k. grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze od 6 miesięcy do lat 8 - dodaje prokuratura.
Jerzy S. nie przyznaje się do winy.