Wysiedli z samochodu i zaatakowali 27-letniego mieszkańca gminy Popów. Ofiara nie znała napastników.
Do zdarzenia doszło w rejonie "lasku" w Zawadach. Pokrzywdzony 27-latek przebywał tam ze znajomymi. Nagle podjechał samochód, z którego wysiadło 4 mężczyzn. Trzech z nich pobiło 27-latka. Uderzali pięściami, kopali, a jeden z napastników zadawał ciosy przedmiotem przypominającym broń.
Po pewnym czasie mężczyźni przerwali serię uderzeń i wsiedli do auta, po czym odjechali. Pokrzywdzony nie znał napastników.
- Po pomoc zadzwoniła matka 27-latka, kiedy zauważyła, że wrócił do domu zakrwawiony. Policjanci, którzy udali się na miejsce, w pierwszej kolejności udzielili mężczyźnie pomocy, a po przekazaniu poszkodowanego ratownikom medycznym, zaczęli ustalać okoliczności zdarzenia i zbierać materiał dowodowy - relacjonuje kłobucka policja.
Po dwóch dniach kryminalni ustalili sprawców zdarzenia. Podejrzani to mężczyźni w wieku 36-44 lat. Usłyszeli zarzut pobicia, przy czym jeden z nich przy użyciu niebezpiecznego przedmiotu przypominającego broń palną. Prokurator zastosował wobec podejrzanych policyjny dozór oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego.
Za udział w bójce lub pobiciu grozi karą pozbawienia wolności do 5 lat. Jeśli w bójce lub pobiciu dochodzi do użycia broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu, w więzieniu można spędzić nawet 8 lat.