Gdy za oknem gorąc każdy szuka sposobu na ochłodę. Zwierzęta również mają na to sposoby. Ludzie często nieświadomie uniemożliwiają to swoim psom.
Piękna pogoda na zewnątrz zachęca ludzi by udali się na spacery. Posiadacze zwierząt zabierają także swoich pupili. Ludzie dbają o ich nawodnienie, lecz często zapominają o jednej ważnej rzeczy.
Kaganiec to obowiązkowe wyposażenie każdego spacerowicza. Choć przepisy nie są tu jednoznaczne, to są miejsca w których pies musi mieć go założony.
Niestety wiele osób kupuje tzw. kaganiec taśmowy który uniemożliwia schładzanie się psu
Pies musi umieć się schłodzić. Regulacja temperatury u psa przebiega przez ziajanie. Gdy ktoś zaciśnie mu pysk taśmą, to pies nie będzie mógł się schłodzić. Lepsze są kagańce koszyczkowe umożliwiające otwarcie pyska i wysunięcie języka”
Kagańce taśmowe posiadają regulacje i teoretycznie można go poluźnić tak, aby pies mógł ziajać. Jednak równocześnie traci on swoją użyteczność, bo pies może kogoś ugryźć.
Takich kagańców powinni używać tylko weterynarze
My ich używamy tylko na chwile w lecznicy w celu bezpieczeństwa. Po to by pies nas nie ugryzł. Trwa to dosłownie kilka minut”
Pomysł noszenia takiego kagańca to nie tylko nieodpowiedzialny pomysł latem. Zimą choć ma mniejsze znaczenie wciąż zagraża. Psy mogą dużo biegać i potrzebować termoregulacji.
Pamiętajmy, aby poza przestrzeganiem podstawowych zasad dbania o zwierzęta, mieć na uwadze ich fizjologiczne potrzeby.