- Kamera zamontowana w zakrystii była elementem całego systemu monitoringu obiektu. Urządzenie nie rejestrowało jednak dźwięku, a jedynie obraz - tłumaczy w oświadczeniu proboszcz parafii w Jaworznie-Szczakowej. W tamtejszym kościele odkryto ukrytą kamerę w zakrystii.
W mediach pojawiły się doniesienia o ukrytej kamerze w kościele pw. św. Elżbiety Węgierskiej w Jaworznie-Szczakowej. Kurię sosnowiecką i policję mieli poinformować o tym księża wikariusze. Kamerę odkryto w pomieszczeniu zakrystii. Duchowni obawiali się m.in. podsłuchiwania spowiedzi, które przeprowadzane są również w zakrystii.
W niedzielę, 4 marca oświadczenie w tej sprawie opublikował proboszcz parafii. Stwierdza, że nikt nie podsłuchiwał spowiedzi. Kamera w zakrystii ma rejestrować tylko obraz, a została umieszczona tam ze względu na bezpieczeństwo.
- Nie jest prawdą, aby w naszym kościele podsłuchiwano spowiedź. Nie jest prawdą, żeby ktokolwiek nieuprawniony miał dostęp do zapisu obrazu z kamer monitoringu umieszczonych w naszym kościele. Prawdą jest natomiast, że kościół pw. św. Elżbiety Węgierskiej w Jaworznie-Szczakowej jest obiektem monitorowanym wewnątrz i na zewnątrz, o czym informują stosowne napisy. Dozór elektroniczny świątyni jest formą jej zabezpieczenia przed aktami wandalizmu i kradzieżami, które zdarzały się na terenie naszego kościoła - informuje proboszcz parafii pw. św. Elżbiety Węgierskiej w Jaworznie-Szczakowej.
Duchowny dodaje, że kamera jest elementem całego systemu monitoringu, a dostęp do nagrań jest zabezpieczony podwójnym kluczem bezpieczeństwa. Dostęp do nagrań możliwy jest tylko w obecności proboszcza.
- W sprawie kamery zamontowanej w zakrystii złożyłem już wyjaśnienia na Policji oraz przedłożyłem pisemne wyjaśnienie w Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu. Obecnie w toku są postępowania wyjaśniające. Współpracuję z Policją i władzami kościelnymi celem pełnego wyjaśnienia sprawy - komentuje proboszcz parafii.
fot. screen Google Maps