
Ratownicy zauważyli na plaży ręcznik i klapki, jednak nigdzie nie było ich właściciela. Po prześledzeniu monitoringu okazało się, że mężczyzna wchodził do wody, jednak nie widać już żeby wychodził. Trwa akcja poszukiwawcza.
W piątkowy późny wieczór policja otrzymała zgłoszenie, które poderwało do działania wszystkie służby. Ratownicy wodni dokonali odkrycia wywołującego złe przeczucia – na plaży leżał ręcznik i klapki, właściciela jednak nigdzie nie mogli dostrzec. Prześledzono monitoring, z którego zapisów wynikało, że właściciel tych rzeczy wszedł do wody. Nie widać jednak, aby w tym samym miejscu z jeziora wyszedł.
Sprawą zajęli się policjanci oraz pozostałe służby – straż pożarna i straż miejska, rozpoczęto przeczesywanie akwenu. W poniedziałek w poszukiwaniach asystujących płetwonurkom wezmą udział ratownicy medyczni. Ustalono, że z terenów podległych komendom miejskim w Gliwicach, Zabrzu oraz Tarnowskich Górach nie wpłynęło żadne jak na razie zawiadomienie o zaginięciu osoby.