Tragedia w Hucie Łaziska. Szefowi firmy remontowej grozi więzienie

50 690045 g

Redakcja

13 stycznia 2022

We wtorek w wyniku wypadku przy pracach remontowych zginął 66-letni pracownik firmy zewnętrznej. Z powodu wysokiej temperatury, jego ciało było zwęglone.

We wtorek, 11 stycznia około godziny 12:00 służby otrzymały zawiadomienie o pożarze na terenie Huty Łaziska. Na miejscu okazało się, że doszło do wypadku podczas prac remontowych przy piecu hutniczym. Niestety w wyniku zdarzenia zmarł 66-letni mieszkaniec Katowic, pracownik firmy zewnętrznej. Jak informuje straż, z pieca wylała się surówka. Ciało ofiary było zwęglone. 

Rodzinie poszkodowanego składamy wyrazy współczucia. Obecnie na miejscu zdarzenia są przedstawiciele policji i prokuratury, którzy wyjaśniają okoliczności i przyczyny wypadku. Jednocześnie informujemy, że wszyscy pracownicy Re Alloys i Huty Łaziska są bezpieczni - informuje zarządca zakładu.

Według ustaleń policjantów i miejscowej prokuratury uczestniczący w pracach człowiek nie zdążył opuścić strefy wybuchu, który nastąpił w wyniku kontrolowanej detonacji ładunku wybuchowego - informuje policja.

Odpowiedzialnym za prawidłowy przebieg detonacji był szef firmy remontowej, 75-letni mieszkaniec powiatu olkuskiego. -  Jeszcze tego samego dnia mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Poddano go badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Był trzeźwy - dodaje policja.

Przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia, przesłuchano licznych świadków, zabezpieczono dokumentację firmy należącej do 75-latka, przeprowadzono również eksperyment procesowy. Prokurator zlecił sekcję zwłok 66-latka.

Zatrzymany mężczyzna został w czwartek doprowadzony do mikołowskiej prokuratury, gdzie ma usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. 75-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

25 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 12.4µg/m3 PM2.5: 11.0µg/m3