39-latka z ponad 2 promilami alkoholu w organizmie wsiadła za kierownicę toyoty i spowodowała dwie kolizje. Zatrzymano ją kilka ulic dalej. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi jej do 3 lat więzienia.
Jazda pod wpływem alkoholu to brak wyobraźni i odpowiedzialności za swoje postępowanie. Nawet niewielka dawka osłabia koncentrację i opóźnia refleks. Codziennie policjanci zatrzymują kierowców, którzy zdecydowali się na jazdę po kilku „głębszych”. Tacy ludzie często nie zdają sobie sprawy, że w takim stanie stanowią zagrożenie na drodze nie tylko dla samych siebie, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu.
W ubiegłym tygodniu w Myszkowie, kierująca toyotą spowodowała kolizję, nie ustępując pierwszeństwa przejazdu z prawidłowo jadącym pojazdem marki Volkswagen, a następie uciekła z miejsca zdarzenia. Kierujący 75- latek natychmiast powiadomił policję.
Podczas sprawdzania terenu policjanci zauważyli pojazd marki Toyota, który posiadał widoczne uszkodzenia z przodu oraz z tyłu. Za kierownicą siedziała 39- latka, która jak się okazało, była pijana. Miała 2,25 promila alkoholu w organizmie. Nietrzeźwa kierująca, została zatrzymana i osadzona w policyjnym areszcie - relacjonuje myszkowska policja.
Jak ustalili policjanci kobieta niedługo wcześniej, wykonując manewr cofania, doprowadziła do zderzenia z oplem.
Teraz odpowie nie tylko za jazdę po pijanemu, ale też za spowodowanie kolizji i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Grozi jej do 3 lat więzienia, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.