
Katowiccy policjanci wyjaśniają okoliczności śmiertelnego wypadku, do którego doszło na ulicy Kijowskiej. Ze wstępnych ustaleń wynika, że pieszy z niewyjaśnionych przyczyn wtargnął na jezdnie wprost pod nadjeżdżający samochód. W wyniku odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł.
Do wypadku drogowego doszło w sobotę na ulicy Kijowskiej w Katowicach. Ze wstępnych ustaleń wynika, że na wysokości wiaty przystankowej 55-latek z niewyjaśnionych przyczyn wtargnął na jezdnię wprost pod nadjeżdżający samochód. Niestety pomimo reanimacji przeprowadzonej przez załogę karetki pogotowia mężczyzna zmarł. Na miejscu zdarzenia drogowego, pod nadzorem prokuratora, pracowali policjanci z katowickiej drogówki, grupa dochodzeniowo-śledcza wraz z technikiem kryminalistyki oraz strażą pożarną.

Zgodnie z przepisami piesi, którzy poruszają się po drodze po zmierzchu poza obszarem zabudowanym, są obowiązani używać elementów odblaskowych w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu.
Element odblaskowy powinien być umieszczony w takim miejscu, by znalazł się w polu działania świateł samochodowych i był zauważalny dla kierujących nadjeżdżających z obu kierunków (z tyłu i z przodu). Samochodowe światła mijania oświetlają drogę niesymetrycznie (więcej światła kierowanego jest na prawą stronę drogi), zaleca się zatem pieszym idącym lewą stroną drogi (w kierunku przeciwnym do ruchu pojazdów) noszenie odblasków na prawej ręce lub nodze (od strony ruchu pojazdów).
Poza obszarem zabudowanym z reguły drogi nie posiadają wydzielonych chodników i w większości nie są oświetlone lub też są słabo doświetlone. Dodatkowo kierowcy rozwijają o wiele większe prędkości niż w obszarze zabudowanym, a piesi w ciemnych ubraniach, bez odblasków, niestety są zupełnie niewidoczni dla kierujących.