Zarzut zabójstwa usłyszała 51-letnia kobieta i jej 53-letni partner. Oboje zostali zatrzymani przez siemianowickich policjantów zaraz po zgłoszeniu o popełnionym morderstwie, które wpłynęło do mundurowych w niedzielę w nocy. Sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu pary.
Kiedy w niedzielę w nocy policjanci dotarli do mieszkania 51-latki, mężczyzna leżał na podłodze, nie dając oznak życia.
Ślady na jego ciele wskazywały, że do śmierci najprawdopodobniej przyczyniły się inne osoby.
Policjanci szybko zatrzymali głównych podejrzanych — właścicielkę mieszkania oraz jej o dwa lata starszego partnera, którzy zaraz po zbrodni opuścili mieszkanie. Byli pijani.
Ich ofiarą był 54-letni mężczyzna, który w zamian za drobne pomoce od paru dni zajmował pokój w mieszkaniu kobiety. Stróże prawa wraz z prokuratorem przeprowadzili oględziny, podczas których zabezpieczyli wiele śladów. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił przedstawić parze zarzut zabójstwa. Prokurator skierował wniosek do sądu o ich tymczasowe aresztowanie. Podejrzani spędzą teraz 3 miesiące za kratkami. Grozi im kara nawet dożywotniego więzienia.
Źródło: KMP w Siemianowicach Śląskich