Rok temu PiS stracił władzę w województwie śląskim

Nocna zmiana kałuża, chełstowski
Kastelik

Szymon Kastelik

21 listopada, 2023

Sesja Sejmiku Śląskiego, która trwała ponad 13 godzin! 21 listopada 2022 roku Prawo i Sprawiedliwość straciło władzę w województwie śląskim. Był to niewątpliwie symbol i prognostyk tego, co wydarzy się niespełna 11 miesięcy później w wyborach parlamentarnych. 

A wszystko zaczęło się już wcześnie. Dokładnie trudno stwierdzić, ale jak mówił wówczas Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca i szef regionalnych struktur Tak! Dla Polski, doszło do kilku poważnych rozmów z Jakubem Chełstowskim, podczas których było widać chęci do zmian. 

Przed historyczną sesją ówczesna sejmikowa opozycja złożyła wniosek o odwołanie przewodniczącego Jana Kawuloka. Zarzucali mu łamanie regulaminu oraz utratę autorytetu przez Sejmik Śląski. Chełstowski milczał w tym temacie. Był wtedy na COP27… jako wysłannik Europejskiego Komitetu Regionu, czyli organu europejskiego. To czas, kiedy weekend po weekendzie w województwie śląskim przebywał Jarosław Kaczyński. Ponoć była to ostatnia próba utrzymania przez PiS władzy w regionie.

21 listopada 2022 roku była to czwarta rocznica „zdrady Wojciecha Kałuży”. Tego dnia rano śląska Platforma Obywatelska opublikował zdjęcia, na którym widzimy najważniejszych członków partii i Koalicji Obywatelskiej w województwie, na czele z posłami Borysem Budką i Wojciechem Saługą. Opozycja była pewna sukcesu, czyli odwołania Kawuloka jako symbolu przejęcia władzy w regionie.

Historyczna sesja Sejmiku

 Sesja rozpoczęła się z opóźnieniem. Punkt dot. odwołania Kawuloka był na samym końcu. Opozycja chciała to zmienić, ale wcześniej planowała wybrać swojego wiceprzewodniczącego. Klub PiS-u i sam Kawulok już wiedzieli, że Chełstowski i radni Nowak, Materla oraz Kandziora odeszli. Przy 44 radnych zrobił się wynik 25 do 19 dla „nowej władzy”. Kawulok chwilę po rozpoczęciu obrad ogłosił pierwszą przerwę.

Po wznowieniu obrad opozycja wraz z Chełstowskim żądali przegłosowania zmian w porządku. Doszło do nieporozumienia dotyczącego wprowadzenia do porządku głosowania najpierw na nowego wiceprzewodniczącego sejmiku, a następnie za odwołaniem Kawuloka. Przewodniczący z PiS-u robił co mógł, żeby wszystko opóźnić. Ogłosił kolejną przerwę, tym razem dwugodzinną.

Po godzinie 14:00 radni wrócili. Znów trwała ożywiona dyskusja. Kawulok nie chciał głosować nad zmianą porządku obrad i próbował przejść do kolejnych punktów. Opozycja i marszałek Chełstowski nie zgodzili się na to. Doszło do długiej wymiany zdań na mównicy, jak i poza nią. Radni Koalicji Obywatelskiej i Chełstowski wielokrotnie powtarzali, że to radni ustalają porządek obrad i mogą go zmienić większością głosów. Kawuloka bronili radni PiS. W końcu sejmikowy prawnik przyznał rację „nowej większości”. Kawulok ogłosił przerwę do godziny 18:00. Poseł Wojciech Król z PO wkroczył na mównicę i zapowiedział doniesienie do prokuratury. Chełstowski wstał i podszedł do Kawuloka. Próbował przekonać swojego dawnego kolegę do zmiany decyzji. Wcześniej marszałek krzyczał: "Janek! Łamiesz prawo!".

Ostatecznie przy niezadowoleniu radnych KO Kawulok wyszedł z Sali plenarnej, a za nim radni PiS. Trzygodzinna przerwa stała się faktem. Kawulok mówił mediom, że chce otrzymać opinię innego prawnika. Prawda była całkowicie inna. Śląski PiS nie wiedział co ma robić. Potrzebował pomocy centrali. Pojawiła się informacja o tym, że do Katowic zmierza premier Mateusz Morawiecki, czyli opiekun województwa śląskiego w partii. Ostatecznie nie przyjechał. PiS ograniczał się do telefonów. Centrala próbowała dodzwonić się do „zbuntowanych”. Nieskutecznie.

W tym samym czasie do Sejmiku Śląskiego przyjeżdżali kolejni parlamentarzyści opozycji oraz samorządowcy związani z ruchem Tak! Dla Polski. Czemu? Ponieważ marszałek Chełstowski oficjalnie potwierdził, że wraz z radnymi Nowak, Materla i Kandziora dołączył do tego ruchu. W Katowicach pojawiają się Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca oraz Andrzej Dziuba, prezydent Tychów. Najprawdopodobniej jedni z architektów tego „sukcesu” opozycji. Warto dodać, że we wrześniu bieżącego roku Jakub Chełstowski przeszedł wraz ze swoimi radnymi z klubu Tak! Dla Polski do klubu Koalicji Obywatelskiej, co wynikło z zacieśniającej się przez ostatni rok współpracy pomiędzy marszałkiem, a byłym marszałkiem województwa, a obecnie posłem, Wojciechem Saługą z PO. 

Pogodzenie z porażką

Po 18:00 Kawulok wrócił. Zgodził się z przeciwnikami i dopuścił do głosowania nad zmianą porządku obrad. Radni KO wraz z grupą Chełstowskiego wygrali 25 do 19. I tak już zostanie do końca tego dnia.

Stanisław Gmitruk z PSL został wybrany na wiceprzewodniczącego. Następnie radni odwołali Kawuloka, który od swoich otrzymuje kwiaty i oklaski. Sejmik Śląski wybrał potem nowego przewodniczącego – został nim Marek Gzik z Platformy Obywatelskiej (dzisiaj już poseł KO). Cały czas było 25 głosów za. Wojciech Kałuża złożył na ręce marszałka Chełstowskiego rezygnację. To ostateczny symbol: Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie stracił władzę w województwie śląskim. Do godziny 23:00 z zarządem żegnają się również Dariusz Starzycki, Beata Białowąs i Izabela Domogała. Marszałek Chełstowski zaproponował do zarządu Annę Jedynak, Łukasza Czopika oraz Krzysztofa Klimosza. Cała trójka została wybrana. Nie widział już tego m.in. Kałuża, który po złożeniu rezygnacji opuścił obrady Sejmiku Śląskiego.

Po 13-godzinnych obradach, w czwartą rocznicę przejęcia przez PiS władzy w województwie śląskim, doszło do całkowitej rewolucji. Marszałek Jakub Chełstowski zmienił stronę gry i utrzymał się przy stanowisku. I chociaż przez cztery lata był wrogiem opozycji, to 21 listopada 2022 roku cała Koalicja Obywatelska świętowała swój sukces.

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

-2 o

katowice

Cóż... Bywało lepiej.

PM10: 32.0µg/m3 PM2.5: 26.1µg/m3