Policjanci zatrzymali 32-letniego mężczyznę, który bez odpowiedniej zgody, z wykrywaczem metalu w ręku, poszukiwał skarbów na jednym z pól w Raciborzu. Policja uczula - można natrafić na niewybuchy z czasów wojny. Podobne, jak te które zabiły saperów w Kuźni Raciborskiej.
Jak podała w poniedziałek raciborska komenda, w niedzielę do dyżurnego policji zadzwonił świadek i poinformował, że po polu przy ul. Opawskiej spaceruje mężczyzna z wykrywaczem metali. Dyżurny na miejsce skierował patrol prewencji.
„Jak ustalili mundurowi 32-latek nie posiadał zgody od wojewódzkiego konserwatora zabytków na prowadzenie poszukiwań zabytkowych przedmiotów. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu”
Raciborscy policjanci apelują i przypominają pasjonatom poszukiwania nietypowych przedmiotów, że 1 stycznia 2018 r. w polskim prawie zmieniły się przepisy dotyczące nielegalnego poszukiwania zabytków. Wcześniej było to wykroczenie, a obecnie takie zachowanie uważane jest za przestępstwo.
„Należy pamiętać, że niewłaściwie prowadzone poszukiwania mogą być zagrożeniem dla dziedzictwa archeologicznego. Oryginalne otoczenie jest tą najcenniejszą wartością dla zabytku, ponieważ jest źródłem informacji, które w przypadku niewłaściwie prowadzonych poszukiwań są bezpowrotnie tracone” – przypominają policjanci.
Prowadzenie poszukiwań zabytków może się odbywać na podstawie pozwolenia wydanego przez wojewódzkiego konserwatora zabytków. Dokument ten wydaje się na wniosek osób fizycznych albo jednostek organizacyjnych zamierzających prowadzić poszukiwania, musi być zgłoszony do wojewódzkiego konserwatora zabytków lub do dyrektora urzędu morskiego właściwego dla miejsca prowadzenia poszukiwań.
Resort kultury zwraca uwagę, że w ramach prowadzenia poszukiwań zabytków, w szczególności zabytków archeologicznych, zabronione jest podejmowanie jakichkolwiek inwazyjnych eksploracji miejsc ich występowania. (PAP)
Foto/Policja Śląska