
Dawno nie było takiej zadymy stadionowej w Polsce. Kibole GieKSy Katowice postanowili ostrzelać petardami sektor gości zajmowany przez fanatyków Widzewa i Ruchu Chorzów. Spalono też szaliki. Nad stadionem zawisł gęsty, siwy dym, a sędzia musiał przerwać mecz.
Kibole obu stron uszkodzili m.in, krzesełka. Mecz udało się dokończyć (wygrana Widzewa), ale o środowym wieczorze przy ul. Bukowej opowiedziały wszystkie media w Polsce. Dlatego nic dziwnego, że kara nałożona przez PZPN na GKS Katowice jest surowa.
Kibice GKS-u Katowice nie zobaczą kolejnych dwóch meczów na swoim stadionie oraz mają półroczny zakaz wyjazdowy na spotkania Fortuna 1 Ligi. Do tego klub musi zapłacić karę.
- Komisja Dyscyplinarna PZPN po rozpatrzeniu sprawy dotyczącej niewłaściwego zachowania kibiców gospodarzy w trakcie środowego spotkania Fortuna 1 Ligi GKS Katowice - Widzew Łódź postanowiła ukarać GKS zakazem rozgrywania dwóch meczów z udziałem publiczności na całym obiekcie sportowym, zakazem wyjazdów zorganizowanych grup kibiców w wymiarze sześciu miesięcy na mecze Fortuna 1 Ligi oraz karą pieniężną w wysokości 10 000 zł - informuje GKS Katowice.
Katowicka komenda dodaje, że jeszcze na stadionie zatrzymano sześciu fanatyków Widzewa, którzy posiadali przy sobie narkotyki. Podczas samej zadymy nikogo nie ujęto, ale służby analizują materiał dowodowy i najprawdopodobniej dojdzie do ukarania pseudokibiców.
- Katowiccy policjanci zebrali obszerny materiał dotyczący zbiorowego zakłócenia ładu i porządku publicznego na terenie imprezy masowej. Obecnie policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości stadionowej analizują nie tylko zabezpieczony monitoring stadionowy, ale również nagrania z policyjnych kamer i dronów w celu identyfikacji i zatrzymania pseudokibiców, którzy podczas środowego meczu dopuścili się popełnienia przestępstwa - informuje policja.