Mamy jedną z najwyższych inflacji w Unii Europejskiej. Jednak prezes NBP, Adam Glapiński, nie widzi w tym problemu. Uważa, że obecna sytuacja nie zagraża naszym portfelom.
Podczas piątkowej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego uznał, że inflacja nie zagraża naszym prywatnym budżetom. Powód? Według Adama Glapińskiego wynagrodzenia Polaków rosną szybciej niż inflacja.
Inflacja nie ma negatywnego wpływu na zasobność portfeli Polaków. Wszystkie wynagrodzenia i świadczenia emerytalne rosną znacznie szybciej niż inflacja - powiedział podczas konferencji.
Z jego tłumaczenia można wywnioskować również, że aktualny poziom inflacji w Polsce jest sztucznie zawyżony przez ceny administracyjne oraz paliw - Gdyby nie wzrost cen administrowanych i paliw, to inflacja byłaby w pełni zgodna z naszym celem - dodał Glapiński. Cel NBP to górna granica inflacji na poziomie 3,5 proc. Prezes NBP przyznał, że wspomniana granica będzie przekroczona przez cały 2021 rok, ale już w 2022 roku poziom inflacji powinien spadać.
Dodał także, że rośnie siła nabywcza złotego, a także Polska więcej produkuje niż konsumuje, co wpływa na poprawę sytuacji gospodarczej.
W maju 2021 inflacja w Polsce wyniosłą 4,7 procenta. Polska wraz z Węgrami ma najwyższą inflację w Unii Europejskiej.