Piesek umierał zamknięty w piwnicy...

331616634 591690146336379 2655762241055614307 n

Redakcja

23 lutego, 2023

To trudno opisać słowami. Sunia umierała powoli i w agonii. Najprawdopodobniej była zamknięta w piwnicy. 

Kolejna interwencja niezastąpionego Pet Patrolu Rybnik. Niestety tym razem można było tylko uśmierzyć ból umierającej suni. 

- Zeżarta przez nowotwór żuchwa, wylewająca się krew i ropa, potworny odór, wychudzone zwierzę w potwornie bolesnej agonii - informują pracownicy Pet Patrolu, którzy otrzymali informację, że właściciel psa miał... zamknąć zwierzę w piwnicy, kiedy umierało.

-  Otrzymaliśmy informację, że właściciel rzekomo zamknął sunię w piwnicy aby tam dokonała żywota z dala od świadków. Gdy osoba zasugerowała mu udanie się z zwierzęciem do lekarza, odmówił i stwierdził, że nie będzie wydawał setek złotych na leczenie psa. Nie wiemy ile piesek czasu spędził w tych warunkach... Sprawa w toku - dodaje Pet Patrol Rybnik.

Sunia zmarła, cierpiąc niemiłosiernie przez ostatnie swoje chwile. Pracownicy Pet Patrolu są zbulwersowani. - Nie ma usprawiedliwienia dla takiego czynu. Żyjemy w czasach kiedy każdy ma telefon, można zadzwonić po pomoc. Można poprosić kogokolwiek... Trzeba tylko mieć odrobinę empatii i szacunku dla życia, które jest całkowicie zależne od nas... - piszą. 

Sunia zmarła w objęciach wolontariuszki. 

fot. Pet Patrol Rybnik

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

-4 o

katowice

Cóż... Bywało lepiej.

PM10: 31.4µg/m3 PM2.5: 24.5µg/m3