Oświadczenie rodziny Kaimów: Śmierć zawsze jest nie na miejscu i zawsze nie w porę…

Csm 78707388 483614685840814 829763024179953664 n 14c00ddb12

Redakcja

9 grudnia 2019

Prosimy o cisze, o szacunek i modlitwę – piszą członkowie rodziny Kaimów, którzy w Szczyrku stracili swoich najbliższych. Pod tekstem podpisani są Katarzyna Kaim, jej siostra Patrycja i szwagier Marcin. Katarzyna Kaim w wybuchu straciła jedynego syna – Szymona.

Jak informuje Polsat News w oświadczeniu czytamy m.in. "Ten czas jest bardzo trudny, nie jesteśmy w stanie dzisiaj wyrazić w jakikolwiek sposób ogromu bólu i żalu jaki nas przepełnia" - brzmi oświadczenie.

Wszyscy stanęliśmy w obliczu tragedii, która nie jest dla nas wytłumaczalna. Ten czas jest bardzo trudny, nie jesteśmy w stanie dzisiaj wyrazić w jakikolwiek sposób ogromu bólu i żalu jaki nas przepełnia”

brzmi pismo

Czytamy też: "Prosimy zatem media i wszystkich o uszanowanie naszej żałoby i potrzeby ciszy. Prosimy o modlitwy, a za każdy gest dobrej woli, wsparcia i współczucia wyrażamy dzisiaj głębokie podziękowania. Na odejście bliskich nie można się przygotować. Śmierć zawsze jest nie na miejscu i zawsze nie w porę…".

Czytaj także: to oni zginęli pod gruzami w Szczyrku

Jedyną osobą, która ocalała jest 34-letnia Katarzyna Kaim, to ona straciła swego 8-letniego syna. Przeżyła bo była wtedy w pracy, w domu dziecka. Kobieta przebywa u przyjaciół w Szczyrku pod opieką siostry Patrycji i szwagra Marcina.

W eksplozji zginęło osiem osób, w tym czworo dzieci.

Źródło: Polsat News

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

22 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 13.1µg/m3 PM2.5: 11.5µg/m3