Tragedia w Dankowicach. Mężczyzna zmarł w łazience. Najprawdopodobniej zatruł się tlenkiem węgla.
Niestety wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego, wraca jak bumerang problem zatruć tlenkiem węgla - potocznie nazywanym czadem. Niestety doszło już do tragedii w naszym regionie.
W poniedziałek, 6 listopada nad ranem w Dankowicach (powiat bielski) w łazience został znaleziony nieprzytomny mężczyzna. Nie udało się go uratować. Zmarł, najprawdopodobniej w wyniku zatrucia tlenkiem węgla, ponieważ w jego łazience zamontowany był przepływowy podgrzewacz wody. Niesprawna instalacja takiego urządzenia jest częstym powodem ulatniania się tego śmiertelnego gazu.
Straż pożarna jak co roku apeluje o wykonywaniu przeglądów stanu technicznego urządzeń grzewczych, a także zachęcają do montowania czujek czadu, które mogą uratować życie. Tlenek węgla nie ma koloru i zapachu, dlatego tym bardziej jest niebezpieczny. Jego ofiara orientuje się, że dzieje się coś złego, kiedy jest już bliska utrata przytomności.