Niesprawny tabor Kolei Śląskich? "Stanowczo temu zaprzeczamy"

Koleje slaskie
Kastelik

Szymon Kastelik

24 października, 2023

Niesprawne pociągi Kolei Śląskich na torach. Tak twierdzą anonimowi maszyniści cytowani przez Radio Zet. Koleje Śląskie uważają, że to nie jest prawda. Regionalny przewoźnik zapewnia, że dba o bezpieczeństwo podróżnych i nie obawia się żadnej kontroli. 

Przemysław Taranek na portalu Radio Zet opublikował materiał, w którym kilku maszynistów (nie podano ich danych) uważa, że ponad połowa taboru Kolei Śląskich powinna zostać wycofana z eksploatacji. Oskarżają przewoźnika za wypuszczanie na trasy zestawów, które zagrażają bezpieczeństwu.

W materiale Radia Zet wymieniane są m.in. niesprawne systemy hamulca, przecieki, niesprawne reflektory czołowe pociągów, uszkodzony system otwierania i zamykania drzwi. Według rozmówców Radia Zeta, w ciągu 4 lat zgłoszono ponad 20 tysięcy różnych usterek i awarii. Władze spółki miały stwierdzić, że Kolei Śląskich nie stać na usunięcie wszystkich problemów. 

Koleje Śląskie odpowiadają. "Oburzająca publikacja"

Rzecznik prasowy Kolei Śląskich stwierdza, że publikacja Radia Zet jest "oburzająca". 

- Stanowczo temu zaprzeczamy. Nigdy nie dopuszczamy do sytuacji, w której nasze pociągi przewożą ludzi, jednocześnie w jakikolwiek sposób uchybiają normom technicznym - komentuje Maciej Zaremba, rzecznik prasowy Kolei Śląskich. 

Koleje Śląskie dysponują flotą liczącą 62 pojazdów, a do codziennej obsługi potrzebnych jest 45 zestawów. Większość jednostek zakupionych zostało po 2011 roku. Najstarsze pojazdy służą jako rezerwa. Według KŚ stan pociągów jest pod stałą kontrolą, a cały tabor jest regularnie sprawdzany i ewentualnie naprawiany przez serwisantów Kolei Śląskich lub serwisantów zewnętrznych. 

- Jest tak rygorystyczne sito procedur, że nie ma możliwości, że na tory wyjechał niesprawny pociąg, który zagrażałby czemukolwiek - dodaje Zaremba. 

Jak informuje Radio Zet, Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Transportu zgłosił sprawę do katowickiej prokuratury. Zaremba z Kolei Śląskich podkreśla, że przewoźnik nie ma niczego do ukrycia i czeka na ewentualną kontrolę. - Nie obawiamy się kontroli. Z całą mocą zapewniamy, że tabor Kolei Śląskich zapewnia najbardziej rygorystyczne normy dotyczące bezpieczeństwa - informuje rzecznik prasowy Kolei Śląskich.

Koleje Śląskie i Urząd Marszałkowski prowadzą aktualnie dwa oddzielne procesy zakupu nowych pociągów. Do przewoźnika może trafić nawet 30 nowych pojazdów. Kilka miesięcy temu podpisano już pierwszą umowę na zakup 3 lub 5 nowych "Impulsów" produkcji Newag. 

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

-3 o

katowice

Cóż... Bywało lepiej.

PM10: 30.7µg/m3 PM2.5: 24.7µg/m3