Olbrzymi pożar budynku w Lędzinach nie był przypadkowy. Nastoletni chłopcy z Lędzin podpalili papierową torbę, od której wszystko się zaczęło.
O pożarze pustostanu przy ulicy Pokoju w Lędzinach informowaliśmy w ubiegłym tygodniu. Budynek wcześniej jednostka wojskowa, później prywatna szkoła podstawowa a następnie noclegownia Zielonoświątkowców. Teraz stał pusty. Na szczęście udało się uratować sąsiedni budynek mieszkalny, z którego ewakuowano 25 osób.
Sytuacja została opanowana po kilku godzinach, ale cała akcja trwała jeszcze przez całą noc. Strażacy m.in. przeszukiwali spalony budynek. Sprawą zajęła się policja, która sprawdzała, czy nie doszło do podpalenia.
Szybko okazało się, że pożar nie był przypadkowy. Bieruńscy śledczy ustalili, że budynek podpalili nastoletni chłopcy z Lędzin.
- 16-letni chłopiec, przebywając w towarzystwie 14-letniego kolegi, podpalił papierową torbę, która stała przy łóżku. Po podpaleniu nieletni wyszli z budynku i uciekli do swoich domów - komentuje policja.
Nastoletnich podpalaczy czeka teraz sprawa w Sądzie Rodzinnym i Nieletnich.