Niecodzienna interwencja. W Wiśle uratowano małego borsuka

41 655115 g

Redakcja

10 maja 2021

Małego borsuka uratowali w nocy policjanci i strażacy z Wisły. Zawodzenie zwierzęcia, przypominające rozpaczliwy płacz dziecka, zaniepokoiło mieszkankę Łabajowa, która wezwała pomoc. Borsuk trafił już pod specjalistyczną opiekę – podała w poniedziałek policja.

W nocy policjanci zostali wezwani do Wisły Łabajowa, gdzie jedna z mieszkanek usłyszała niepokojące odgłosy dobiegające z okolicy potoku. Według kobiety, podobne one były do rozpaczliwego płaczu dziecka. Po sprawdzeniu okazało się, że to mały borsuk. Zwierzę najprawdopodobniej straciło matkę

- poinformował rzecznik cieszyńskich policjantów asp. Krzysztof Pawlik.

Policjanci wezwali na pomoc junaków z OSP.

Strażacy złapali borsuka i przekazali pod opiekę mundurowych, którzy skontaktowali się ośrodkiem rehabilitacji dzikich zwierząt "Mysikrólik" w Bielska-Białej. Jego właściciel przekazał im, jak pomóc zwierzęciu, aby nie narażać go na dodatkowy stres do czasu jego przyjazdu. Policjanci umieścili borsuka w skrzynce i przykryli kocem, zapewniając mu dostęp świeżego powietrza

- zrelacjonował Pawlik.

Przedstawiciele "Mysikrólika", którzy odbierali zwierzątko poinformowali policjantów, że matka malucha najprawdopodobniej nie żyje i dlatego było słychać jego skomlenie.

To zdarzenie pokazuje, jak ważne jest, byśmy nie pozostawali obojętni na los dzikich zwierząt. Wszystko dobrze się skończyło dzięki szybkiej reakcji zgłaszającej i sprawnej interwencji mundurowych. Mały borsuk trafił pod opiekę specjalistów

- powiedział asp. Pawlik.

(PAP)

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

10 o

katowice

Cóż... Bywało lepiej.

PM10: 27.5µg/m3 PM2.5: 21.0µg/m3