
Mieszkaniec Siemianowic Śląskich potrącił policjanta i uciekł. Został jednak szybko schwytany. Okazało się, że miał wiele na sumieniu.
Do zdarzenia doszło we wtorkowy wieczór na w Siemianowicach Śląskich, gdzie na ulicy Sienkiewicza patrol drogówki prowadził kontrolę trzeźwości. W pewnym momencie chcieli zatrzymać motocyklistę, jednak ten nie wykonał polecenia policjantów, a jednego z nich potrącił.
- Kierujący motocyklem ominął oczekujące do kontroli samochody oraz policjanta. Widząc to, drugi z policjantów natychmiast wydał mu sygnał do zatrzymania się. Motocyklista nie zastosował się do tego polecenia, najeżdżając na stojącego na drodze policjanta - relacjonuje policja.
Motocyklista po potrąceniu funkcjonariusza, wywrócił się i kontynuował ucieczkę pieszo. Jeden z policjantów oddał strzał ostrzegawczy, ale to nie zmusiła motocyklisty do zakończenia ucieczki. Ukrył się wśród zabudowań.
Policjanci szybko wytypowali potencjalnego sprawcę. Przebywał w Chorzowie. Został zatrzymany. - Zatrzymanym był 28-letni siemianowiczanin, który jak się okazało, miał orzeczone przez sąd dwa zakazy kierowania pojazdami mechanicznymi. Pierwszy obowiązywał na okres 5 lat, a kolejny na 2 lata. Ponadto zatrzymany był karany za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu, wpływanie na świadka oraz zmuszanie policjantów do zaniechania czynności służbowych - komentuje policja. Ponadto motocykl był skradziony i miał fałszywe tablice rejestracyjne.
Prokurator przedstawił podejrzanemu zarzuty za czynną napaść, zmuszenie do zaniechania czynności służbowej i łamanie sądowego zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi. Śledczy oraz prokurator zawnioskowali o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego. Decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi on za kratkami aresztu. Za czynną napaść na funkcjonariusza Policji grozi nawet 10 lat więzienia.