
Zarzuty dla Mariusza L. 76-latek z Radlina podejrzany jest o to, że w 2010 roku wykopał zwłoki swojej mamy. Następnie je zmumifikował i umieścił w swoim domu.
Historia jak z horroru, ale to wydarzyło się naprawdę. 76-letni Mariusz L. "mieszkał" ze zwłokami swojej mamy przez kilkanaście lat!
95-letnia kobieta zmarła w styczniu 2010 roku i została pochowana na cmentarzu, niedaleko domu Mariusza L. Najprawdopodobniej mężczyzna niedługo po pogrzebie wykopał ciało swojej mamy i zaniósł je do domu.
Sprawa wyszła na jaw dopiero... w lutym 2023 roku. Mariusz L. dzielił dom na pół z siostrą i szwagrem, ale nie utrzymywał z nimi kontaktu. Nikogo też nie wpuszczał do środka. Dopiero jak członek jego rodziny wszedł do domu Mariusza, odkrył zmumifikowane zwłoki. Badania potwierdziły, że ciało należy do zmarłej w 2010 roku kobiety.
Prokuratura zleciła ekshumację. Po otwarciu grobu stwierdzono, że jest on pusty. Tym samym potwierdzono, że zwłoki kobiety zostały wykopane po pogrzebie.
- 22 marca 2023 roku dokonano ekshumacji miejsca pochówku zmarłej. W wyniku tychże czynności ustalono, że grób w którym została pochowana 16 stycznia 2010 roku pozostaje pusty - informuje prokuratura.
Mariusz L. usłyszał zarzut bezczeszczenia zwłok. Decyzją sądu trafił do szpitala na badania psychiatryczne. - Obecnie podejrzany z uwagi na stan zdrowia będzie poddany badaniu przez biegłych lekarzy psychiatrów, którzy wydadzą opinię o stanie jego zdrowia - dodaje prokuratura.
fot. Google Maps