Po ruchliwym skrzyżowaniu w Żorach, między samochodami biegał mały pies. O sytuacji poinformowała policję kobieta, która do czasu przyjazdu stróżów prawa, zaopiekowała się uciekinierem. Po przejażdżce policyjnym radiowozem, jeszcze tego samego buldożek został odebrany przez właścicielkę.
Wczoraj około godziny 12:00 Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Żorach otrzymał wezwanie, iż po skrzyżowaniu, w rejonie zjazdu na autostradę A-1 ma biegać bez nadzoru właściciela mały, brązowy pies. Sytuacja ta mogła zagrozić nie tylko jego życiu, ale doprowadzić do kolizji, gdyż skrzyżowanie te należy do bardzo ruchliwych.
-Mundurowi na miejscu zastali zgłaszającą, dla której los buldożka nie był obojętny. Pies nie posiadał na sobie obroży, ani też identyfikatora, który mógłby szybko doprowadzić do jego właściciela. Policjanci odwiedzili kilka pobliskich domostw, nie uzyskując informacji co do miejsca, skąd pochodził uciekinier - relacjonuje żorska policja.
Buldożek przejechał się policyjnym radiowozem, a następnie trafił pod opiekę żorskiego Azylu dla zwierząt, z którego po niedługim czasie odebrany został przez właścicielkę.
powiązane artykuły:
