Policjanci zatrzymali prawo jazdy 24-letniemu kierowcy, który przekroczył prędkość o ponad 50 km/h. Mężczyzna jechał prawie 100 km/h ulicami Rudołtowic, bo... spieszył się po odbiór ślubnego garnituru.
Niestety, mężczyźni lubią zostawiać ważne sprawy na ostatnią chwilę i z pewnością jest to powodem wielu kłótni narzeczeńskich. Panowie na dwa dni przed ceremonią potrafią zorientować się, że nie wypożyczyli samochodu na tą uroczystość, że ich koszula jest za mała, czy krawat nie pasuje. Czasem te rewelacje wychodzą na światło dzienne już w dniu uroczystości.
Przyszły Pan Młody, też musiał się późno zorientować, że do ołtarza pójdzie w piżamie, bo po odbiór garnituru ślubnego bardzo mu się spieszyło. Tak bardzo, że aż trafił na policyjny radar. Przekroczył on prędkość w terenie zabudowanym aż o 51 kilometrów na godzinę. W efekcie czego, od policjantów w prezencie ślubnym dostał ekologiczny środek transportu i do ślubu żonę może zawieźć... rowerem. I to bynajmniej nie Land Roverem.