Łukasz Litewka zrobił niemałe zamieszanie po wyborze na posła RP. Zdobył 40 tysięcy głosów, więcej od pozostałych kandydatów w Zagłębiu, pokonał nawet Włodzimierza Czarzastego. Po dwóch tygodniach od wyborów Litewka postanowił podzielić się swoimi pierwszymi propozycjami i odnieść się do zarzutów o "brak poglądów".
Wpis Litewki, który ukazał się w niedzielę na jego stronie facebookowej, jest pewną odpowiedzią między innymi na publikację, która pojawiła się na naszym portalu. "Co z tym Litewką" pytaliśmy się i pyta o to mnóstwo osób.
Były już radny Sosnowca podkreślił ponownie, że podczas kampanii chciał pokazać, co udało się zrobić mu i jego "drużynie". - Wszyscy obiecują, niech czyny, a nie słowa świadczą o osobie. Mogłem pójść na łatwiznę, wejść na stronę Lewicy kliknąć „kopiuj, wklej” i wydrukować tysiące ulotek z programem. Naprawdę to nie byłoby ciężkie, ale chciałem pokazać, że można inaczej - stwierdził Łukasz Litewka.
Wybrany poseł z Sosnowca stwierdził, że propozycje Lewicy dot. in vitro, zmniejszenia wpływów kościoła w państwie czy renta wdowia są mu bliskie, ale nie zamierza robić "cichych głosowań", a w takich ważnych sprawach chce publicznie dyskutować ze swoimi wyborcami.
- Ja reprezentuję Was, cały Team, a ponad 40 tysięcy głosów nie traktuje jak rekord, a ogromną odpowiedzialność. Możemy przejść na moment na luźniejszą formę? Ja naprawdę nie chcę Was zawieść - dodał Litewka.
Stwierdził, że w dyskusji o aborcji należy przede wszystkim rozmawiać, a on jako świeży poseł nie chce rozstawiać innych. - Jakim prawem 34 latek, który nagle założył garnitur ma mówić dosadnie kobietom, co mogą, a co nie? To temat w którym przede wszystkim powinny wypowiedzieć się kobiety. Jestem za tym byście to Wy decydowały o sobie - czytamy we wpisie Łukasza Litewki.
Pierwsze propozycje Litewki
Łukasz Litewka poinformował swoich wyborców i fanów, że ma przygotowaną listę obszarów, na których chce się skupić. Ale na ten moment czeka na uformowanie się rządu koalicyjnego KO, Trzecia Droga i Nowa Lewica. Według niego, dopiero po tym będzie można przedstawić konkretne propozycje.
- To co Ja? Ja dopiero startuje i się tego nie wstydzę! Wiem jedno, jestem pokorny i szybko się uczę. Polacy zadecydowali, że zmieniamy rząd, ale ja nie będę się zmieniał. Dalej, wraz z ludźmi chcę robić swoje - skomentował Litewka.
Przedstawił jednak pierwsze swoje propozycje, którymi chciałby zająć się w Warszawie. Oczywiście to walka o poprawę sytuacji zwierząt. Kilka dni wcześniej ogłosił, że zamierza przeprowadzić konsultacje z fundacjami, schroniskami itd., żeby wspólnie ustalić, co trzeba zmienić. Litewka chce też wprowadzić w skali całego kraju projekt z Dąbrowy Górniczej "posiłek dla seniora", czyli bon na posiłek do wykorzystania w restauracjach dla osób starszych, w szczególności tych samotnych.
Dalej Litewka chce, żeby uczniowie szkół podstawowych dostawali... rowery. - Skoro potrafimy przekazywać laptopy, tablety czy wyprawki szkolne, to czemu nie powalczymy o aktywność młodych Polaków? Czy nie powinniśmy promować zdrowych nawyków? Budujemy ścieżki rowerowe, tak dużo dyskutujemy o ekologii, komunikacji i zwiększającej się ilości samochodów. Działajmy od podstaw - ocenił Litewka.
Ponadto Litewka chce walczyć z alimenciarzami oraz z pracodawcami, którzy płaczą na czarno. Poseł-elekt dodał, że od momentu wybrania do Sejmu, rozpoczął też spotkania z samorządowcami z Zagłębia.
fot. Łukasz Litewka Facebook