
To była walka z czasem. Służby poszukiwały zaginionego 49-latka, który nie wrócił na noc do domu. Liczyła się każda sekunda.,
12 lutego rano policjanci z Blachowni otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 49-letniego mieszkańca gminy Blachownia. Istniało realne zagrożenia dla jego życia.
Policjanci poprosili o wsparcie strażaków z PSP i lokalnych OSP. Rozpoczęły się poszukiwania zaginionego. Po niespełna 2 godzinach od przyjęcia zawiadomienia udało się odnaleźć mężczyznę
Był wyziębiony. W stanie hipotermii trafił do szpitala. Noc spędził na terenie nieużytków rolnych w Łojkach.