Katowiczanka wracała z nad morza i zostawiła dzieci na stacji benzynowej

Filling station g51d804636 1920

Redakcja

26 lipca 2022

Matka ruszyła w dalszą drogę, zapominając o nastoletnich córkach, które poszły do toalety. W samochodzie z matką jechał brat dziewczynek, który... też nie zauważył, że ich nie ma. Nastolatki czekały na stacji na powrót matki prawie dwie godziny.

W roztargnieniu niektórym zdarza się zapomnieć portfela, telefonu, zdarza się na stacji benzynowej zostawić kurek od paliwa położony na dystrybutorze. 42-letniej mieszkance Katowic zdarzyło się jednak zapomnieć... własnych dzieci. Matka z dwoma córkami i synem wracali z wakacji nad morzem i zatrzymali się terenie Miejsca Obsługi Podróżnych w Malankowie przy autostradzie A1. Nastolatki wyszły do toalety, a gdy wróciły samochodu już nie było.  

Kiedy krótkie poszukiwania nie przyniosły efektu, dziewczyny poprosiły o pomoc pracowników stacji paliw, a ci wezwali na miejsce policję.  Po przejrzeniu nagrań z monitoringu potwierdzili wersję wydarzeń - matka odjechała ze stacji. Policjanci ustalili numer telefonu do matki i skontaktowali się z nią, aby ta natychmiast wracała. Z uwagi na znaczne odległości węzłów autostradowych, policjanci oczekiwali na miejscu do czasu powrotu kobiety prawie 2 godziny.

42-letnia mieszkanka Katowic nie była w stanie racjonalnie wyjaśnić zaistniałej sytuacji. Tłumaczyła swoje zachowanie zmęczeniem i rozkojarzeniem. Na domiar wszystkiego, w aucie znajdował się również 13-letni brat dziewczyn, który w ogóle nie wysiadał z samochodu. Zapytany dlaczego nie poinformował mamy, że sióstr nie ma w aucie, powiedział że nawet tego nie zauważył, bo miał słuchawki na uszach i grał w grę na smartfonie! Kobieta była trzeźwa, dziewczynki całe i zdrowe ruszyły w dalszą drogę.

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

7 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 7.0µg/m3 PM2.5: 6.1µg/m3