
8 maja w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach zmarł 8-letni Kamilek z Częstochowy. Lekarze przez ponad miesiąc walczyli o jego życie. Kamilek był ofiarą ojczyma-kata.
O tragiczne wydarzenia z Częstochowy i śmierć 8-letniego Kamilka pytany był w mediach i przez dziennikarzy minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek. W każdej swojej wypowiedzi podkreślał, że kuratorium nie zajmuje się patologią w rodzinie, tylko placówkami oświatowymi. Stwierdził, że kontrola przeprowadzona miesiąc temu w szkole Kamilka stwierdziła, że dyrektor zachował się odpowiednio. Były dwie sytuacje, gdzie za drugim razem (zgłoszenie przez matkę oparzenia Kamilka - stwierdziła, że powodem była herbata) szkoła poinformowała opiekę społeczną. Pracownicy odwiedzili nawet mieszkanie, gdzie cierpiał 8-latek.
- Były parę metrów od niego po tej sytuacji, kiedy matka tłumaczyła, że oblał się herbatą - powiedział Czarnek w Polskim Radiu.
Zarówno w Sejmie, jak i np. w Radiu Zet minister edukacji stwierdził, że system nie zawiódł, tylko ludzie, którzy działają w tym systemie. Dał do zrozumienia, że do zaniedbań mogło dojść przez służby miasta Częstochowa, w tym przez opiekę społeczną.
Atak na wartości chrześcijańskie
Minister Czarnek w swoich wypowiedział stwierdził także, że wszystkiemu winna jest patologia tej rodzinny. Jako jeden z możliwych powodów takiej sytuacji minister podał... atak na wartości rodzinne. Swoją myśl rozwinął na antenie Radia Zet. Prowadzący program "Gość Radia Zet" Bogdan Romanowski zapytał ministra - Czy ta sytuacja mimo wszystko nie skłania do zastanowienia się, że nauczyciele powinni przejść specjalne przeszkolenie w całej Polsce?
Czarnek stwierdził, że to opiekunowie maltretowali Kamilka, a nie nauczyciele. - Może trzeba zadbać o to, żeby wrócić do wartości rodziny, nie walczyć z rodziną, trzeba naprawiać rodzinę, trzeba odeprzeć atak na rodzinę. Pierwszym czynnikiem, który doprowadził do tej katastrofalnej sytuacji, jest patologia tej rodziny. Dlaczego trwa atak na rodzinę i wartości chrześcijańskie, dlaczego jest zohydzanie religii i systemu wartości chrześcijańskich? - odpowiedział Czarnek na antenie Radia Zet.
Nie żyje 8-letni Kamilek
Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca była postępująca niewydolność wielonarządowa. Doprowadziła do niej poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nie leczonymi ranami oparzeniowymi.
- Kamilek przez cały czas pobytu w szpitalu był głęboko nieprzytomny. Nie zdawał sobie świadomości gdzie jest, ani co go spotkało. Ani przez chwilę nie cierpiał. Kamilek otrzymał w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka wszelką możliwą pomoc medyczną. Korzystał z zaawansowanych metod leczenia, m. in. z respiratoterapii, dializoterapii oraz wysokospecjalistycznej aparatury ECMO, zapewniającej wspomaganie krążenia i pozaustrojowe natlenianie krwi. Był pod ciągłą, niezwykle troskliwą opieką naszego personelu medycznego. To wszystko niestety nie wystarczyło, aby uratować chłopca - komentował GCZD w Katowicach.
Pogrzeb zaplanowano na 13 maja o godzinie 13:00 w Częstochowie.
fot. screen Sejm