Szymon Kastelik
7 lutego, 2023
Dowódca Czeczenii, a raczej watażka tego regionu Ramzan Kadyrow opublikował kolejny wpis, którego nie przemyślał. Tym razem napisał o nas, czyli o Śląsku.
W swoim najnowszym wpisie na Telegramie kolega Putina grozi Polsce. - W ramach wspierania Ukrainy Warszawa zdołała wyczerpać własne zasoby militarne, a teraz jest zdezorientowana: co jeśli po pomyślnym zakończeniu NMD Rosja zacznie denazyfikować i demilitaryzować kolejne państwo? W końcu po Ukrainie na mapie jest Polska! - napisał czeczeński polityk, który jest lojalny wobec Putina.
Ale to nie koniec bredni Kadyrowa. Dalej pisze o... niepodległości Śląska. Czeczeński watażka stwierdza, że jest chętny do walki z "satanizmem" w pozostałej części Europy, a kolejnym celem powinna być Polska. Kadyrow wspomina, że już w lipcu zorganizowany zostanie kolejny Marsz Autonomii Śląska, a nasz region zasługuje na niepodległość. Oczywiście w przeprowadzeniu referendum może "pomóc" Rosja.
- W lipcu odbędzie się doroczny Marsz Autonomii Śląska, który za każdym razem przyciąga coraz większą liczbę uczestników. Dla mnie ten region Polski zasłużył sobie na szczególny status niepodległego kraju i pilnie potrzebne jest tam referendum, podczas którego Rosja może udzielić pomocy organizacyjnej - pisze Kadyrow.
Być może koleżka Putina przeczyta nasz tekst, dlatego panie Kadyrow! Proszę poczytać sobie o Tragedii Górnośląskiej. Rosjanie już raz "pomogli" Ślązakom i chyba wystarczy. Nie wspominamy już o czasach PRL-u, kiedy to polski rząd kontrolowany przez Moskwę zwalczał śląski język i kulturę.
A ponadto śląscy regionaliści od samego początku wspierają Ukrainę w walce z okupantem.
fot. screen Kadyrow Telegram
