Żegnamy kolejną legendę polskiej piłki! Jakub Błaszczykowski poinformował o definitywnym zakończeniu kariery zawodowej. Przez lata prowadził naszą reprezentację do zwycięstw, strzelając wiele ważnych goli.
Jakuba Błaszczykowskiego kochali wszyscy. Kibice i piłkarze Wisły Kraków (do której wrócił po powrocie z Niemiec), wszyscy w Borussii Dortmund, następnie w Fiorentinie i Wolfsburgu, no i oczywiście w reprezentacji Polski. Kapitan z krwi i kości, zawsze uśmiechnięty i pomocny. A poza boiskiem prawdziwy wzór do naśladowania. Bez afer, bez przekrętów, bez popisywania się bogactwem. Od samego początku swojej wielkiej kariery pomagał dzieciom, zwłaszcza tym, o których świat zapomniał.
A nie miał łatwego startu. Urodził się w Truskolasach niedaleko Częstochowy. Kiedy miał 11 lat jego ojciec zamordował mamę. Jednak dzięki pomocy najbliższych (babci, starszego brata i wujka Jerzego Brzęczka) udało mu się poradzić z tą rodzinną tragedią.
Trenował jak nikt i walczył jak nikt. Zaczął jako młody piłkarz w Rakowie Częstochowa. Potem jako junior grał jeszcze w Górniku Zabrze i KS Częstochowie. Kiedy miał 19 lat jego talent dostrzegła Wisła Kraków, która wówczas rządziła w polskiej piłce. Szybko stał się jednym z najlepszych młodych piłkarzy w Polsce. 28 marca 2006 zadebiutował w reprezentacji Polski, w której zagrał aż 109 meczów, strzelając 21 goli. Jego pożegnanie z biało-czerwonymi barwami odbyło się 16 czerwca 2023 roku w meczu towarzyskim z Niemcami.
Potem to już fenomenalna historia: gwiazda Borussii Dortmund, gdzie z Lewandowskim i Piszczkiem tworzył fenomenalne trio. W Dortmundzie spędził 8 sezonów, zostając prawdziwą legendą dla kibiców BVB. Potem krótki epizod w Fiorentinie i powrót do Bundesligi w barwach Wolsfburga. W styczniu 2019 roku powrócił do Wisły Kraków, której następnie pomógł wyjść z kryzysu finansowego i sportowego.
Wisła chce pożegnać i uhonorować Błaszczykowskiego przy okazji pierwszego spotkania w nowym sezonie rozgrywanego na własnym stadionie.
fot. screen Łączy nas Piłka YouTube