Szymon Kastelik
8 lutego 2023
Już wiemy, dlaczego nadal nie ma fabryki Izery w Jaworznie. Ponieważ polski samochód przyszłości powstaje w Górach Izerskich. Tak twierdzi przynajmniej Radosław Fogiel z PiS, który potem tłumaczył, że był to sarkazm. Tylko nie wiadomo z czego tu się śmiać. Bo samochód miał powstać już w 2023 roku, a nawet nie ma fabryki.
- Słyszał Pan o polskim samochodzie Izera? – zapytał Robert Mazurek w swoim programie na antenie RMF FM.
– No, prace trwają – odpowiedział Radosław Fogiel.
– Gdzie, przepraszam? – dopytał Mazurek.
- W Górach Izerskich - stwierdził Fogiel, który po chwili powtórzył swoją odpowiedź.
Kolejny polityk udowodnił, że nie zawsze warto udawać, że wie o czym mówi. Chociaż Radosław Fogiel potem tłumaczył się na Twitterze, że był to... sarkazm.
- Widzę, że popełniłem błąd, nad czym ubolewam - zapomniałem, że dziś sarkazm może być niebezpieczny dla użytkownika. Lecz jak inaczej odpowiedzieć na pytanie, gdzie można pojeździć samochodem, którego fabryka (w Jaworznie) dopiero jest w budowie? :) - skomentował swoją wypowiedź Fogiel. Oczywiście wierzymy w to, że był to żart.
Skąd Góry Izerskie? Bo uwaga... "Izera", więc wiadomo, że powstaje w Górach Izerskich. Ponadto na oficjalnej stronie samochodu, który jeszcze nie istnieje, możemy przeczytać, że twórcy Izery inspirowali się właśnie Górami Izerskimi. Ale wiadomo, tam trudno zbudować fabrykę samochodów, więc wybrano Jaworzno.
Czy to był sarkazm lub dowód na brak wiedzy byłego rzecznika PiS? Tak naprawdę nie jest to ważne. Bo możemy śmiać się tylko przez łzy. W 2020 roku podczas "super premiery" a raczej "super zapowiedzi" Izery, dyrektor ds. rozwoju technicznego produktu ElectroMobility Poland Łukasz Maliczenko mówił, że Izera z taśmy produkcyjnej miałby zjechać w trzecim kwartale 2023 roku. Zaś na przełomie drugiego i trzeciego kwartału 2021 roku miałaby ruszyć budowa fabryki i linii produkcyjnej. Rząd zmienił nawet na szybko prawo, żeby móc wybudować fabrykę w Jaworznie na terenie Lasów Państwowych.
I co? I nic. Na ten moment rozpoczęcie budowy Izery planowane jest na 2025 rok. Fabryka nadal nie stoi, a wszystko kosztowało już kilkadziesiąt milionów złotych. Nawet premier Mateusz Morawiecki pytany w poniedziałek w Dobieszowicach nie potrafił powiedzieć, kiedy zaczniemy jeździć "polskim" samochodem elektrycznym.
fot. materiał Izera
