Co to był za mecz! Gorąca końcówka i przełamanie Podolskiego. Górnik Zabrze pokonuje Legię.
Gorąco było już od wielu dni. Jeszcze przed przerwą reprezentacyjną kibice Legii podczas meczu u siebie wywiesili transparent, na którym dali do zrozumienia, że w Zabrzu jest "brzydko i śmierdzi". Kibice Górnika nie pozostali dłużni i zachęcali podobnymi działaniami do przybycia w niedzielę na stadion im. Pohla.
Kibice raczej nie zawiedli się. Mecz był emocjonujący, zwłaszcza w końcówce. Do historii Górnika Zabrze w końcu wpisał się Lukas Podolski. Mistrz Świata z 2014 roku zdobył swojego pierwszego gola w Ekstraklasie w barwach zabrzańskiego klubu. Ale za nim Poldi wpisał się na listę strzelców, wynik otworzył Erik Janża, który w 36. minucie wykorzystał dośrodkowanie Jimeneza z prawej strony. Podolski podwyższył wynik na 2:0 w 39. minucie. Strzał głową Jimeneza wybronił Miszta, a piłkę z bliskiej odległości dobił były reprezentant Niemiec.
Po pierwszej połowie Legia miała równe 0 strzałów na bramkę gospodarzy. Klub ze stolicy powrócił do gry w 52. minucie. Najpierw gol Wieteski, a minutę później gol Ernesta Muci i nagle zrobiło się 2:2. Kiedy wszyscy myśleli, że zespoły podzielą się punktami, wówczas Górnik znów zaatakował. W 90. minucie sędzia nie uznał bramki zdobytej przez Kubicę. Ale sześć minut później Janża dośrodkował idealnie na głowę Kubicy, który pokonał bramkarza Legii. Tym razem wszystko przebiegło zgodnie z przepisami i Górnik rzutem na taśmę pokonał Legię 3:2.
To piąta wygrana Górnika Zabrze w tym sezonie. Drużyna z Górnego Śląska zajmuje 11. miejscie. Legia jest przedostatnia i ma tylko 9 punktów na koncie.
