CPK nie chce czekać na nowy rząd z budową KDP w województwie śląskim?

Cpkreportage
Kastelik

Szymon Kastelik

21 listopada 2023

Według władz województwa i działaczy społecznych, pomimo wyborów i braku nowego rządu, spółka CPK nie chce czekać na nową władzę i próbuje biegiem administracyjnym "zaklepać" budowę Kolei Dużych Prędkości przez województwo śląskie. 

Spółka Centralny Port Komunikacyjna ogłosiła, że kupi ponad 100 pociągów do 250 km/h. Pojazdy będą spełniały wymogi dla linii Kolei Dużych Prędkości. Problem w tym, że KDP jeszcze nie powstało, a linia, którą zaplanowano przez Górny Śląsk ma więcej przeciwników niż zwolenników.

Przypomnijmy, iż wybrany wariant inwestorski linii nr 170 Katowice - granica państwa w Mikołowie ma biec śladem istniejącej już linii kolejowej. Problem polega na tym, że aktualna linia składa się z 2 torów lub 1 toru i przechodzi tuż obok bloków i fabryk. Dalej linia nr 170 ma "podzielić na pół" Łaziska Górne. Dalej planowana trasa KDP ma też mocno "wstrząsnąć" pobliskim Orzeszem. Przeciwko protestują też mieszkańcy Palowic, gdzie też ma przebiegać linia 170. Planowana trasa idzie dalej przez Żory, Jastrzębie-Zdrój aż do granicy z Czechami.

CPK nie czeka na nowy rząd

Aktywiści i działacze społeczni protestujący przeciwko linii 170 KDP poinformowali, że spółka CPK złożyła wniosek o wydanie decyzji środowiskowej w formie Karty Informacyjnej Przedsięwzięcia.

- Obecnie RDOŚ Katowice wystąpił do Śląskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Katowicach oraz Dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie o określenie zakresu informacji wymaganych w raporcie o oddziaływaniu na środowisko. RDOŚ po uzyskaniu powyższych opinii określi zakres raportu. Następnie inwestor w ciągu 3 lat jest zobowiązany do przygotowania powyższego dokumentu. Raport będzie zawierał szczegółowe informacje co do zakresu zamierzenia oraz jego wpływu na środowisko - informuje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach.

Aktywiści społeczni alarmują jednak, że w dokumencie nie uwzględniono informacji o danych dot. wysiedlenia mieszkańców. Według przeciwników KDP, zagrożeni wywłaszczeniem jest nawet kilka tysięcy osób. W samym Mikołowie rozbudowa trasy kolejowej pod KDP do CPK może wpłynąć na mieszkańców osiedla Mickiewicza, czyli 1500 osób. Ponadto w tym samym Mikołowie wywłaszczone mają być też tereny przemysłowe, gdzie aktualnie funkcjonuje różnego rodzaju przedsiębiorstwa.

Przeciwko takim działaniom są też przedstawiciele władz województwa śląskiego: zarządu i większości w Sejmiku.

- Spotkamy się z wójtami, burmistrzami miejscowości, których ten temat dotyczy. Będziemy chcieli wystosować wspólne stanowisko i tę decyzję na ten moment zablokować. Nie może być tak, że miesiąc po wyborach przed ukonstytuowaniem się nowego rządu ktoś próbuje zaklepać decyzję środowiskową na przyszłość. Będziemy próbowali tę decyzję zatrzymać, żeby nowy minister mógł przeanalizować jeszcze raz te dokumenty - powiedział Krzysztof Klimosz, członek zarządu województwa śląskiego.

- To kwestia spokoju mieszkańców, którzy po wyborach odetchnęli, zakładając że nowy rząd audytuje tę inwestycję. Ale natychmiast po wyborach pojawiła się w RDOŚ karta informacyjna przedsięwzięcia. I co gorsza, wyłoniona jest też firma projektowa - skomentował radny Sejmiku, Grzegorz Wolnik z Koalicji Obywatelskiej. Dodał, że decyzję środowiskową zawsze będzie "można odgrzebać" i mogą być problemy z późniejszym jej zatrzymanie. 

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

9 o

katowice

Cóż... Bywało lepiej.

PM10: 24.7µg/m3 PM2.5: 19.7µg/m3