Święta, święta i po świętach. Tymczasem w naszych lodówkach, spiżarniach itd. zalegają kilogramy świątecznego jedzenia. Niektóre przysmaki można zamrozić, ale inne wymagają szybkiego skonsumowania. Co zrobić z nadmiarem jedzenia? Wiadomo, że nie wyrzucać do kosza.
Pamiętajmy, że święta Bożego Narodzenia to okres, w którym możemy zrobić wiele dobrego. Również tuż po długim weekendzie. Jeżeli wiemy, iż za kilka dni czeka nas wielka akcja wyrzucania jedzenia do kosza na śmieci, to zbierzmy wszystko co nam pozostało i podarujmy to potrzebującym!
Prawie w każdym większym mieście w województwie śląskiego działają tak zwane jadłodzielnie. Powstają one z inicjatyw społecznych lub prywatnych. To tam możemy umieścić nasze świąteczne dania, desery i przystawki, których nie udało się zjeść. Zasady są proste. Pakujemy odpowiednio naszej jedzenia, znajdujemy jadłodzielnię w naszej okolicy i tyle. Jadłodzielnia to najczęściej duża lodówka stojąca w ogólnie dostępnym miejscu. Wystarczy ją otworzyć lub poprosić o jej otworzenie osobę, która ją nadzoruje, i umieścić w niej nasze jedzenie.
Z jadłodzielni najczęściej korzystają osoby bezdomne, biedni lub potrzebujący. To co nam pozostało po świętach to szansa na naprawdę dobry uczynek.
Ale to nie wszystko. Hospicje, fundacje, domy dziecka lub ośrodki dla bezdomnych również z miłą chęcąa przyjmą jedzenie świąteczne, zwłaszcza to długoterminowe: słodycze, nieotwarte napoje, konserwy. Natomiast we wtorek, 27 grudnia w godzinach 11.00 – 14.00 w ramach akcji "wspólny stół" miasto Rybnik zaprasza do ośrodka przy ulicy Zebrzydowickiej 30/3, gdzie też każdy chętny może oddać poświąteczne przysmaki.
fot. Stowarzyszanie Nowe Zabrze
