Co wydarzyło się pod siedzibą GPW? "Trzy osoby, wymiana płynu"

Gpw
Kastelik

Szymon Kastelik

18 kwietnia, 2023

Co wydarzyło się pod siedzibą Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów S.A.? Spółka opublikowała nagranie, na którym mężczyzna przelewa coś do butelki. Rzecznik spółki informuje o nowych ustaleniach. 

WIDEO:

Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów S.A. opublikowało w mediach społecznościowych fragment nagrania z monitoringu przy głównej siedzibie spółki w Katowicach. Na materiale wideo widzimy jak 16 kwietnia po godzinie 20:00 mężczyzna zatrzymał się przy miejscach postojowych dla pracowników GPW. Przy najprawdopodobniej włączonym silniku mężczyzna wyciąga z pojazdu butelkę i tajemniczą substancję. Przy świetle reflektora lampy samochodowej przelewa lub wsypuje coś do butelki.

- Przez kilkadziesiąt minut, koło siedziby GPW przebywał mężczyzna zachowujący się w bardzo nietypowy sposób. Całość zdarzenia została zarejestrowana przez monitoring straży przemysłowej GPW - poinformowała spółka.

Prowokator przy siedzibie GPW?

Sprawa wzbudziła dosyć spore zainteresowanie w mediach społecznościowych. Część lokalnych polityków i dziennikarzy uznało, że tajemniczy mężczyzna mógł np. przelewać mleko dla dziecka, a GPW wyolbrzymia temat.

O szczegóły zdarzenia zapytaliśmy rzecznika Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów, Macieja Zarembę. Podkreśla, że w Polsce obowiązują specjalne procedury i stopnie alarmowe z powodu wojny w Ukrainie. GPW S.A. jest spółką zajmującą się infrastrukturą krytyczną, która zaopatrza w wodę pitną 3 mln mieszkańców województwa śląskiego.

- W momencie, kiedy pojawia się osoba, która wykonuje nieznane alchemiczne gusła z substancjami, też nie wiemy jakimi, w lateksowych rękawiczkach, tuż przed naszą siedzibą, to oczywiste, że odzywają się dzwonki alarmowe - komentuje Maciej Zaremba.

"Musimy brać pod uwagę wszystkie ryzyka i natychmiast działać"

Rzecznik prasowy GPW dodaje, że spółka zapewnia cały czas bezpieczeństwo i proces dostarczania wody jest niezakłócony. Jednocześnie spółka prosi o pomoc w tej sprawie. Zaremba zapowiada także opublikowanie dłuższego fragmentu nagrania, ponieważ przed siedzibą GPW w Katowicach podejrzanie zachowywały się również dwie inne osoby. - Nasze ustalenia na ten moment to trzy osoby, które użyły dwóch samochodów, wymiana tych płynów i zabezpieczenie również próbki z parkingu - informuje Maciej Zaremba.

W odpowiedzi na komentarze i krytykę rzecznik prasowy GPW uważa, że każdy ma prawo do swojej opinii, ale prosi o pozwolenie specjalistom na pracę i przeanalizowanie całej sytuacji. - Możemy różnych rzeczy się doszukiwać: prankstera, dowcipnisia, prowokatora. Naszym obowiązkiem jest analizować wszystkie - dodaje Zaremba.

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

14 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 6.8µg/m3 PM2.5: 5.0µg/m3