Nowy wojewoda śląski Marek Wójcik poinformował, że jego poprzednik (aktualnie poseł PiS Jarosław Wieczorek) chciał, żeby prokuratura zajęła się pracownikami MZUM Katowice, którzy zdjęli tablicę z oznaczeniem Placu Marii i Lecha Kaczyńskich.
Pod koniec 2017 roku na podstawie opinii IPN i ustawy dekomunizacyjnej, ówczesny wojewoda śląski Jarosław Wieczorek podjął decyzję o zmianie nazwy Placu Wilhelma Szewczyka (przy dworcu w Katowicach) na Plac Marii i Lecha Kaczyńskich. Z jego opinią nie zgodziły się władze Katowic, a sprawa trafiła do sądu administracyjnego. Ostateczne Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie przyznał rację wojewodzie, ale władze Katowic nadal nie chciały oznaczyć placu zgodnie z wolą wojewody.
Kiedy Katowice przeszły ujednolicenie Systemu Informacji Miejskiej (m.in. wymiana na kolorystycznie spójne tablice z nazwami ulic i placów), Śląski Urząd Wojewódzki "zainstalował" swoją tabliczkę o Placu Marii i Lecha Kaczyńskich. Została ona zdjęta przez pracowników MZUM Katowice i oddana do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Jak tłumaczyło miasto, tabliczka wojewody nie była spójna z miejskim Systemem Informacji Miejskiej.
Wojewoda powiadomił prokuraturę
Urzędujący od grudnia nowy wojewoda śląski, Marek Wójcik, odkrył że jego poprzednik zawiadomił w tej sprawie Prokuraturę Rejonową Katowice-Wschód. Jarosław Wieczorek stwierdził, że pracownicy MZUM Katowice przekroczyli swoje uprawnienia.
Jednak 11 września 2023 roku prokurator odmówił wszczęcia śledztwa. Dlatego Wieczorek złożył do sądu zażalenie na decyzję prokuratury, które zostało przyjęte 29 września 2023 roku. Do tej pory Sąd Rejonowy Katowice-Wschód nie podjął żadnej decyzji i już nie będzie musiał. Ponieważ nowy wojewoda Marek Wójcik wniósł o wycofanie w całości zażalenia swojego poprzednika.
- Nie będzie ścigania przez prokuratora pracowników Urzędu Miasta Katowice za ściągnięcie tabliczki z nazwą „plac M. i L. Kaczyńskich”. Wycofałem wniosek poprzedniego wojewody w tej sprawie - poinformował Marek Wójcik.
fot. Marek Wójcik