Sprzeczka pomiędzy kolegami zakończyła się tragedią. Zginął 55-latek. Jego 47-letni znajomy to jedyny podejrzany. Grozi mu dożywocie.
Do tragicznego zdarzenia doszło w Katowicach. Jak ustaliła wstępnie policja, 47-letni podejrzany od kilku miesięcy mieszkał u swojego 55-letniego kolegi. W dniu zabójstwa miało dojść pomiędzy nimi do kłótni. Wtedy doszło do morderstwa.
- Podejrzany ugodził nożem w klatkę piersiową swojego znajomego. Pomimo podjętej reanimacji nie udało się przywrócić funkcji życiowych - relacjonuje katowicka komenda.
55-latek zmarł na miejscu. Podejrzany został zatrzymany w mieszkaniu, w którym doszło do zbrodni. Badanie trzeźwości wskazało, że miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. Na miejscu zdarzenia pracowali policyjni technicy i grupa dochodzeniowo
Śledztwo prowadzi prokuratura rejonowa Katowice Wschód, która zawnioskowała o 3-miesięczny areszt dla podejrzanego. 47-latek usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.