2 lata temu doszło do tragedii, która wstrząsnęła całą Polską. 19-letnia Barbara ze Świętochłowic zginęła pod kołami autobusu miejskiego, którym kierował Łukasz T. Trwa proces w tej sprawie.
31 lipca 2021 roku na ul. Mickiewicza w Katowicach przed godziną 6:00 na wysokości przystanku autobusowego doszło do bójki, w której udział wzięło kilka osób. Do grupy dojechał autobus miejski kierowany przez 31-letniego Łukasza T. Pojazd nagle ruszył. To co wydarzyło się tego dnia w stolicy województwa śląskiego wstrząsnęło całym krajem.
Wiemy co wydarzyło się na ul. Mickiewicza dzięki licznym materiałom wideo, które nagrali świadkowie. Sądzili, że rejestrują zwykłą bijatykę. Nie wiedzieli, iż dokumentują czyjąś śmierć.
Basia zginęła pod kołami autobusu
Co wydarzyło się tego dnia? Na ulicę wybiegła grupa osób i zaczęła się awantura. Jej uczestnicy byli agresywni. Nagle podjeżdża autobus miejski kierowany przez Łukasza T. Trąbi i zatrzymuje się nagle przed tłumem. Wtedy kierowany przez niego pojazd uderza delikatnie w jedną z kobiet, ale nic się jej nie dzieje. W tym samym czasie na ulicę wybiega 19-letnia Barbara ze Świętochłowic, matka dwójki dzieci, która próbuje uspokoić tłum. Stoi tuż przed autobusem. Łukasz T. nagle rusza. Przed maską autobusu znajdują się dwie osoby: mężczyzna i Basia. Kobieta została wciągnięta pod koła autobusu. Pojazd pcha mężczyznę, dopóki ten nie uciekł na bok.
Ciężki pojazd przejechał ponad 100 metrów, kiedy kobieta znajdowała się pod podwoziem. 19-latka zginęła na miejscu. Nie brała udziału w bójce, tylko próbowała uspokoić tłum. Niestety przypłaciła to swoim życiem. Łukasz T. odjechał do zajezdni, gdzie został zatrzymany przez policję. Jak twierdził, nie wiedział, że kogokolwiek potrącił lub przejechał.
Pogrzeb Barbary odbył się tydzień po dramatycznych wydarzeniach z Katowic. Została pochowana w swoich Świętochłowicach. W jej ostatnim pożegnaniu uczestniczyła rodzina, dalsi bliscy, lokalna społeczność.
Proces Łukasza T.
Podejrzanym w sprawie jest Łukasz T. Prokuratura zajęła się osobno również kwestią bójki, która poprzedziła tragedię. Po ponad roku śledztwa, Prokuratura Okręgowa w Katowicach złożyła do sądu akt oskarżenia przeciwko Łukaszowi T. Zarzuca mu zabójstwo i usiłowanie zabójstwa dwóch innych osób. W jego organizmie wykryto substancje z leków przeciwbólowych i antydepresyjnych.
Aktualnie przed Sądem Okręgowym w Katowicach toczy się proces w tej sprawie. Łukasz T. wielokrotnie przepraszał najbliższych zmarłej Basi. Kierowca od początku twierdzi, że czuł się zagrożony, ponieważ po przyjeździe na przystanek ktoś miał próbować wejść siłą do środka autobusu. Dlatego odjechał. Podtrzymuje, że nie był świadomy tego, iż kogokolwiek potrącił. Przed sądem zeznawali już uczestnicy bójki, świadkowie oraz policjanci, którzy byli pierwsi na miejscu ( pojawili się tam chwilę po zdarzeniu, interweniowali nad ranem przy katowickim rynku, kiedy usłyszeli krzyki i wołanie o pomoc).
Łukaszowi T. grozi dożywocie.