W niedzielę GKS Katowice podejmował u siebie Arkę Gdynię. Mecz wygrali przyjezdni z nad morza 0:1, ale dużo działo się również wokół spotkania.
Grupy kibicowskie obu stron nie pałają do siebie sympatią. I chociaż zorganizowane stowarzyszenia kibicowskie GieKSy bojkotują mecze z powodu konfliktu z zarządem, to i tak przychodzą pod stadion przy ul. Bukowej. Dlatego policja musiała zabezpieczyć niedzielne widowisko w sposób specjalny.
O bezpieczeństwo podczas sportowej imprezy dbało prawie 270 policjantów z prewencji, drogówki oraz pionu kryminalnego z katowickiej komendy, mundurowi z Oddziału Prewencji Policji w Katowicach i Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Częstochowie, a także przewodnicy psów służbowych z psami i policjanci pełniący służbę konną. Mundurowi zabezpieczali m.in. rejon stadionu, trasy przejazdu kibiców, dworce i szlaki komunikacyjne - informuje wojewódzka komenda.
Na szczęście nie doszło do zadymy. Funkcjonariusze odnotowali pojedyncze incydenty. 16-latka z Tczewa próbowała wejść na stadion z... amfetaminą. Nastolatka została zatrzymana i przewieziona do policyjnej izby dziecka.
29-letni mieszkaniec Sosnowca wniósł alkohol na teren imprezy masowej. Ze względu na stan upojenia alkoholowego mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu zostaną z nim wykonane czynności procesowe.
