
Właściciele psów zostawiają je nie tylko w nagrzanych autach, ale również przy bardzo niskich temperaturach. Tak było w Chorzowie, gdzie przechodzień zauważył psa pozostawionego w aucie, pomimo panującej minusowej temperatury.
Choć chcielibyśmy, by do takich sytuacji nie dochodziło, zdarza się, że właściciele psów zachowują się nieodpowiedzialnie.
Wczoraj (28 listopada br.) do dyżurnego chorzowskiej jednostki Policji zadzwoniła zaniepokojona mieszkanka, która powiadomiła, że na parkingu przy Budryka od dłuższego czasu w zamkniętym samochodzie przebywa mały pies. Kobieta próbowała znaleźć właściciela auta, ale bez skutku. Martwiła się, że pies może dłużej nie wytrzymać w zamkniętym samochodzie, przy panującej zimowej aurze, dlatego poprosiła o pomoc policjantów.
Gdy na miejscu zjawili się mundurowi okazało się, że pies rzeczywiście jest bardzo wyziębiony i wymaga natychmiastowej pomocy. Policjanci wydostali psa z wnętrza samochodu, a następnie przekazali czworonoga do schroniska.
-Kilka godzin później do chorzowskiego komisariatu zgłosiła się właścicielka uratowanego psa, złożyła wyjaśnienia, co do okoliczności pozostawienia go w samochodzie-podała KMP w Chorzowie.
Należy pamiętać, że tego typu zachowanie może zostać zakwalifikowane jako znęcanie się nad zwierzęciem, a to przestępstwo, które zagrożone jest karą do 3 lat więzienia.