Zarząd Zagłębia Sosnowiec: Smoleń to był nasz pomysł

Csm IMG 20190825 141454 1 999b2ab781 1

Redakcja

17 maja, 2022

Tydzień temu cała piłkarska Polska śmiała się z Zagłębia Sosnowiec, której trener wystawił w pierwszym składzie kontuzjowanego 19-latka, po czym zmienił go po kilkunastu sekundach meczu.

Zagłębie Sosnowiec utrzyma się w Fortuna 1. Lidze. Sosnowiecka drużyna zagwarantowała sobie to remisem na własnym stadionie ze Stomilem Olsztyn. Ale wszyscy czekali na to, co wydarzy się przed meczem i na samym jego początku. Ale kibice nie doczekali się wejścia Kacpra Smolenia.

Przypomnijmy, że zarząd Zagłębia uznał, że klub musi powalczyć o punkty w Pro Junior System. PJS to pomysł, który ma promować wystawianie w pierwszych drużynach młodzieżowców. Z jednej strony to rozwiązanie korzystne dla młodych piłkarzy i biedniejszych klubów, z drugiej strony może być powodem dziwnych decyzji, jak np. tej, którą podjęto w Zagłębiu Sosnowiec.

W meczu z Sandecją Nowy Sącz w pierwszej jedenastce wyszedł na boisko 19-letni Kacper Smoleń. W styczniu zerwał wiązadła w stawie kolanowym. Jednak okazało się, że pomimo braku powrotu do pełnego treningu, Smoleń może grać... kilkanaście sekund. Tak właśnie stało się w spotkaniu z Sandecją. Smolenia w pierwszej minucie zmienił na boisku Sobczak.

Dlaczego trener Zagłębia Artur Skowronek wpuścił na boisko nadal kontuzjowanego 19-latka? Ponieważ klub chce pieniądze z Pro Junior System. Jak wyliczył portal Weszlo.com, Zagłębie Sosnowiec wpuszczając w ostatnich meczach Smolenia na kilkanaście sekund, może liczyć na dodatkowe punkty w PJS, którego wymogi zostały podwyższone przed tym sezonem, żeby... nie dochodziło do takich sytuacji. Nowe wymogi to 10 spotkań i 450 minut, żeby klub otrzymał punkty za młodzieżowca. Smoleń kryterium czasowe spełnia, ale brakuje mu liczby spotkań. Dlatego najprawdopodobniej w ostatnich meczach Zagłębia Sosnowiec w tym sezonie ujrzymy podobne sytuacje. Potwierdził to sam trener na pomeczowej konferencji.

- Zmiana ta była przemyślana, była bardzo trudna. Rozumiemy krytykę, bo jest ona zasłużona. Ale zrobiliśmy ją, bo Kacper zaliczył dużo meczów i zrobiliśmy to ze względów czysto finansowych. Biorę tę krytykę na siebie, bo ja się na nią ostatecznie zgodziłem, ale to może być kwestia kilkuset tysięcy - powiedział Artur Skowronek.

Jednak w miniony weekend podczas meczu ze Stomilem kontuzjowany 19-latek nie pojawił się w pierwszej jedenastce. W poniedziałek, 16 maja zarząd klubu wydał kolejne oświadczenie ws. kuriozalnej zmiany sprzed ponad tygodnia (którą zajął się PZPN). - Kacper Smoleń pojawił się na boisku podczas meczu Zagłębie Sosnowiec – Sandecja Nowy Sącz na sugestie Zarządu Zagłębie SA - czytamy w krótkim komunikacie. Zarząd bierze na siebie decyzję, z której śmiała się cała Polska. - W związku z zaistniałą sytuacją, mimo postępowania zgodnego z regulaminami i obowiązującymi przepisami PZPN, klub pragnie zapewnić, że wspomniane wydarzenie nie miało na celu postawienia w złym świetle zawodnika, sztabu szkoleniowego, klubu oraz całego środowiska piłkarskiego - dodaje klub.

 

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

13 o

katowice

Cóż... Bywało lepiej.

PM10: 18.4µg/m3 PM2.5: 15.8µg/m3