Zagłębie Sosnowiec wystawia kontuzjowanego piłkarza, żeby zarobić pieniądze

IMG 20190825 141454 1
Kastelik

Szymon Kastelik

10 maja 2022

Polska piłka przyzwyczaiła nas już do różnych, dziwnych sytuacji. Ale Zagłębie Sosnowiec postanowiło dodać coś od siebie. W meczu z Sandecją kilkanaście sekund na boisku spędził kontuzjowany 19-latek. Dlaczego? Oczywiście chodzi o pieniądze.

Zagłębie Sosnowiec nie może uznać tego sezonu za udany. w tabeli Fortuny 1. Ligi zajmuje dopiero 14. miejsce, ale raczej drużyna z Sosnowca powinna być spokojna, jeżeli chodzi o utrzymanie. Inną sprawą są pieniądze z systemu Pro Junior System. PJS to pomysł, który ma promować wystawianie w pierwszych drużynach młodzieżowców. Z jednej strony to rozwiązanie korzystne dla młodych piłkarzy i biedniejszych klubów, z drugiej strony może być powodem dziwnych decyzji, jak np. tej, którą podjęto w Zagłębiu Sosnowiec.

W ostatnim meczu z Sandecją Nowy Sącz w pierwszej jedenastce wyszedł na boisko 19-letni Kacper Smoleń. W styczniu zerwał wiązadła w stawie kolanowym. Jednak okazało się, że pomimo braku powrotu do pełnego treningu, Smoleń może grać... kilkanaście sekund. Tak właśnie stało się w spotkaniu z Sandecją. Smolenia w pierwszej minucie zmienił na boisku Sobczak.

Dlaczego trener Zagłębia Artur Skowronek wpuścił na boisko nadal kontuzjowanego 19-latka? Chodzi o pieniądze z Pro Junior System. Jak wyliczył portal Weszlo.com, Zagłębie Sosnowiec wpuszczając w ostatnich meczach Smolenia na kilkanaście sekund, może liczyć na dodatkowe punkty w PJS, którego wymogi zostały podwyższone przed tym sezonem, żeby... nie dochodziło do takich sytuacji.

Nowe wymogi to 10 spotkań i 450 minut, żeby klub otrzymał punkty za młodzieżowca. Smoleń kryterium czasowe spełnia, ale brakuje mu liczby spotkań. Dlatego najprawdopodobniej w ostatnich meczach Zagłębia Sosnowiec w tym sezonie ujrzymy podobne sytuacje. Potwierdził to sam trener na pomeczowej konferencji.

- Zmiana ta była przemyślana, była bardzo trudna. Rozumiemy krytykę, bo jest ona zasłużona. Ale zrobiliśmy ją, bo Kacper zaliczył dużo meczów i zrobiliśmy to ze względów czysto finansowych. Biorę tę krytykę na siebie, bo ja się na nią ostatecznie zgodziłem, ale to może być kwestia kilkuset tysięcy - powiedział Artur Skowronek.

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

8 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 1.4µg/m3 PM2.5: 1.1µg/m3