Szymon Kastelik
7 czerwca 2023
Radosław Ś. został skazany na dożywocie! Sąd uznał go za winnego zabójstwa policjanta Michała Kędzierskiego. Do tragedii doszło 4 maja 2021 roku.
- Według zgłoszenia, przebrany za policjanta mężczyzna prawdopodobnie jest pijany lub pod wpływem innych środków odurzających i może poruszać się samochodem marki Renault. Mundurowi pojechali we wskazane miejsce, jednak mężczyzna przemieścił się samochodem i policjanci zatrzymali go na ulicy Chełmońskiego - relacjonowała w maju 2021 roku policja.
Podczas próby zatrzymania, 40-letni Radosław Ś. użył broni palnej. W kierunku Michała Kędzierskiego strzelił dwa razy. Oddał również strzały w stronę dwóch innych policjantów. Radosław Ś. został postrzelony w udo, ale przeżył. Był pijany. Niestety nie udało się uratować młodszego aspiranta Michała. Zginął na służbie w wieku 43 lat.
7 maja 2021 roku odbył się uroczysty pogrzeb funkcjonariusza raciborskiej komendy. Udział w nim wzięli przedstawiciele rządu i Komendy Głównej. Został pochowany z honorami. Pośmiertnie awansowany na stopień aspiranta, odznaczony przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej „Krzyżem Zasługi za Dzielność” oraz przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Złotą Odznaką „Zasłużony Policjant”.
Wyrok dla zabójcy policjanta
Śledztwo w tej sprawie przejęła Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Według badań biegłych, Radosław Ś. był poczytalny. Przedstawiono mu łącznie sześć zarzutów: zabójstwa przy użyciu broni palnej, usiłowania zabójstwa dwóch kolejnych funkcjonariuszy policji, posiadania broni palnej i amunicji bez wymaganego pozwolenia, kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości oraz uprawy konopi innych niż włókniste. Radosław Ś. podczas przesłuchań przyznał się do winy, ale opowiedział o szczegółach zbrodni - zasłaniał się niepamięcią.
Proces w sprawie tragicznego zdarzenia z 4 maja 2021 roku ruszył przed Sądem Okręgowym w Rybniku w ubiegłym roku. 7 czerwca 2023 roku sąd wydał wyrok.
Radosław Ś. został skazany na dożywocie. Według wymiaru sprawiedliwości, nie ma wątpliwości, że oskarżony wiedział co robił i strzelał, żeby zabić funkcjonariusza policji. Był w pełni poczytalny i działał w zamiarze pozbawienia życia interweniujących tego dnia funkcjonariuszy. Strzelał dopóki nie zacięła mu się broń.
Prowadząca sprawę sędzia stwierdziła, że Radosław Ś. jest osobą zdemoralizowaną. Tym samym przyznała rację prokuratorowi, który podkreślał, że mężczyźnie nie pomoże proces resocjalizacji i powinien zostać odizolowany od społeczeństwa.
