Wychodki - czy to już relikt przeszłości?

DSC 0831

Redakcja

1 sierpnia 2022

Z pewnością pierwszym skojarzeniem na słowo "wychodek" są dla nas wakacje u babci na wsi, dawno, dawno temu. Biegało się po podwórku, goniło kury, tarzało w błocie, a za szybką potrzebą chodziło do wychodka. Jednak czy zastanawialiśmy się czy one jeszcze istnieją? Czy są już tylko reliktem przeszłości, zapisanym jedynie we wspomnieniach dzieciństwa?

Wpisując w Google frazę "wychodek" znaleźć można gotowe budowle na sprzedaż lub instrukcje ich zbudowania. Służą one teraz najczęściej na terenie budowy własnego domu, bo prosta drewniana konstrukcja jest zwyczajnie tańsza od wypożyczenia gotowego, plastikowego Toi-Toia. Jednak coraz turniej znaleźć już wychodki na wsiach. W większości, jeśli jeszcze mieszkańcy nie zdecydowali się go zburzyć to mają w nim... schowek. Zdarzają się jednak nadal takie, które są zadbane i co najlepsze - używane. 

Z wychodkami wiąże się historia ministra spraw wewnętrznych Felicjana Sławoja Składkowskiego. Od jego nazwiska od czasów dwudziestolecia międzywojennego zaczęto nazywać je "sławojkami". Generał Sławoj podczas swoich podróży po kraju zauważył, że w niektórych miejscach nadal brakuje ustępów. Postanowił on więc zatroszczyć się o higienę chłopstwa i wydał polecenie wybudowania wychodków, które miały spełniać pewne warunki. Przede wszystkim konstrukcja musiała być stabilna, tak żeby nikt nie wpadł do środka. Po drugie nie mogły być one rupieciarnią. Generał wydał także jasne instrukcje co do tego, że mają być one regularnie szorowane, wentylowane i odkażane. Termin zakończenia akcji został przewidziany na styczeń 1927 roku. Zgodnie z tą inicjatywą, wszędzie, gdzie to niezbędne, miały powstać drewniane wychodki. 

95 lat później postanowiłam sprawdzić jak na wsiach ma się kwestia wychodków i czy wspomnienie dzieciństwa pozostanie tylko wspomnieniem. W tym celu przeszłam z aparatem okolice kilku podczęstochowskich wsi, pytając właśnie o to, czy ich mieszkańcy mają jeszcze wychodki. Okazało się, że w mniej więcej 1/3 gospodarstw nadal one istniały, jednak tylko kilka z nich było zdatne do użytku. Miały jednak one udogodnienia o jakich kapitanowi Sławojowi się nie śniło - wygodne plastikowe deski sedesowe i miękki, biały papier. Raz spotkałam tam nawet gazety. Jak więc wyglądają wychodki w XXI wieku i czy są jeszcze potrzebne? Zapraszam do galerii. 

DSC 0837

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

17 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 0.3µg/m3 PM2.5: 0.2µg/m3