Chłopak z Sosnowca najpierw podbił Sejm. Teraz „rządzi” w sieci

Kuba

Redakcja

4 czerwca, 2019

Jakub Kopeć swoim wystąpieniem w czasie obrad Sejmu Dzieci i Młodzieży podbija internet i zdobywa rzesze sympatyków. Specjalnie dla S24 mówi o swoich politycznych planach, o przepisie na sukces i... wojnie na poduszki.

To jego pierwszy wywiad po słynnym już sejmowym wystąpieniu.  Najpierw rozmawiamy więc z mamą Kuby i pytamy o zgodę. Wspieram syna w jego działaniach – słyszymy od pani Agnieszki, nauczycielki. Kuba uczy się w sosnowickim liceum im. Emilii Plater. O wystąpieniu w Sejmie marzył, ale nie do końca wierzył, że będzie to możliwe. Napisałem sobie tylko w punktach: co chciałbym powiedzieć, jakie kwestie poruszyć. Nie było żadnego czytania z kartki – zapewnia.

Przeciw dyskryminacji

Wystąpienie Kuby zdominowały kwestie dyskryminacji w szkołach, problemy nastoletnich uczniów oraz jego własna refleksja na temat Sejmu Dzieci i Młodzieży, w którym nie powinno być miejsca na licytacje np. na najbardziej antyunijne wystąpienie.

„Brawo i szacun”

Poszedł odważnie. Najlepszy speech. Na króla z nim! – komentowali entuzjastycznie znajomi Kuby na Facebooku. Nauczyciele i uczniowie też poparli Kubę i jego wystąpienie. Odbieram mnóstwo pozytywnych sygnałów. Postawiłem na autentyczność, na bycie sobą i chyba się udało –podsumowuje licealista.

Zaczęło się od… wojny na poduszki

Największą pasją Kuby jest polityka samorządowa, działanie na rzecz miasta, wolontariat i organizowanie przeróżnych imprez oraz wydarzeń.  Działanie z ludźmi i dla ludzi mnie napędza, w tym widzę wielki sens – tłumaczy. Pytany o polityków, którzy są dla niego wzorem, odpowiada bez zastanowienia: sosnowieccy samorządowcy. To od nich Kuba nauczył się dotąd najwięcej.

Przyszły prezydent?

Co dalej? Zapewne prawo albo stosunki międzynarodowe. Sosnowiczanin stara się namawiać moich rówieśników do aktywności społecznej, do działania na rzecz własnego miasta.

Tym, którzy pozostają bierni powtarzam, że jak się znajdzie milion takich biernych to mamy pełne oddanie swoich spraw w ręce innych ludzi. Tak być nie powinno.”

Jakub kopeć, licealista

Dr Anna Adamus Matuszyńska, ekspertka z zakresu public relations z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, jest pod wrażeniem wystąpienia sosnowieckiego licealisty, która może być swoistym manifestem pokolenia.

Ten młody człowiek chce przekazać swoim rówieśnikom, aby zajęli się sprawami istotnymi. Bo dorośli ich problemów nie widzą, bo zajęci są kwestiami, które rozpalają emocje, a nie naprawiają świata. Wypowiedź tego młodego człowieka trwała 1,5 minuty (jakaż precyzja i zwięzłość wypowiedzi), a potem była owacja na stojącą trwająca około minuty. Czyli młodzież zrozumiała i zaakceptowała.  Jakub Kopeć zwracał się do swych kolegów i koleżanek, tym samym pokazał, że nie bardzo chce liczyć na dorosłych. Pięknie też powiązał teraźniejszość (aktualne zachowanie młodych ludzi w sali sejmowej) z historią, to znaczy godnością tego miejsca, w którym sto lat temu zasiadali przodkowie. Jego wypowiedź mówi także, że na dorosłych nie ma co liczyć. Muszą liczyć na siebie. Jego głos powinni także usłyszeć ci, co tym młodym próbują urządzić świat po swojemu, bez poznania co dla młodzieży jest naprawdę ważne. ”

Dr anna adamus-matuszyńska, uniwersytet ekonomiczny w katowicach

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

5 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 6.0µg/m3 PM2.5: 5.4µg/m3