Zakończyły się prace modernizacyjne na większości kolei liniowych w Beskidach. Czynne są już wyjazdy m.in na Czantorię czy Żar.
Dobiega końca sezon jesiennych przeglądów kolei linowych w Beskidach. Turyści wyjadą już na Czantorię w Ustroniu i Dębowiec w Bielsku-Białej. W sobotę ruszyły wagoniki kolei linowo-terenowej na Żar w Międzybrodziu Żywieckim – podali właściciele kolejek.
Wkrótce ruszą także inne wyciągi. Z końcem listopada zakończy się przegląd kolei linowej na Skrzyczne w Szczyrku. 7 grudnia uruchomione zostaną gondole, które wywożą miłośników górskich wędrówek na Szyndzielnię w Bielsku-Białej.
W Beskidach w listopadzie nie funkcjonowały wyciągi na Mosorny Groń w Zawoi i Halę Skrzyczeńską w Szczyrku. Ich właściciele nie podali terminu uruchomienia. Prawdopodobnie stanie się to wówczas, gdy ruszy sezon narciarski.
Podczas przeglądów technicznych brygady remontowe sprawdzają stan części ruchomych, gondoli lub krzesełek i kanap, a także łożysk, podpór i lin nośnych.
Gondolowa kolej na Szyndzielnię powstała w 1953 r. Była pierwszą tego typu inwestycją w powojennej Polsce i jest jedyną tego typu atrakcją w Beskidzie Śląskim. Gondole są też na Hali Skrzyczeńskiej. Na Żarze używane są wagoniki, które niegdyś wywoziły turystów na Gubałówkę. Pozostałe wyciągi są kanapowe. (PAP)