Jeżeli zwyciężymy, będziemy mieli gwarancję, że Polska będzie otwarta i tolerancyjna – mówił w niedzielę w Dąbrowie Górniczej kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. "Jeśli Andrzej Duda wygra wybory, PiS będzie dokręcał śrubę, próbował atakować wolne media i samorządy" – ocenił.
"Jestem absolutnie przekonany, że zwyciężymy" – powiedział Trzaskowski, który spotkał się z wyborcami nad zalewem Pogoria III, jednym z najpopularniejszych miejsc letniego wypoczynku dla mieszkańców Zagłębia Dąbrowskiego.
"Jeżeli uda nam się, jeżeli zwyciężymy, to będziemy rzeczywiście mieli ten dzień, w którym okaże się, że (prezes PiS) Jarosław Kaczyński nie ma już wpływu na polską politykę, że możemy zostawić te stare spory za sobą, że możemy patrzeć w przyszłość, ale przede wszystkim będziemy mieli gwarancję, że Polska będzie otwarta, tolerancyjna, że będzie stała na samorządności, że będzie wspierała organizacje pozarządowe, gdzie ludzie, którzy myślą inaczej będą mogli koło siebie żyć i będą mogli ze sobą rozmawiać" – oświadczył Trzaskowski.
Jak przekonywał, olbrzymia większość Polek i Polaków chce zmiany, co - jego zdaniem - pokazuje wynik I tury wyborów. "Zwyciężymy drodzy państwo również dlatego, że dobrze wiemy, co knują rządzący. Dobrze wiemy, że gdyby nie daj Boże wygrał Andrzej Duda, prezydent jednej partii, to PiS będzie dokręcał śrubę, będzie próbował atakować wolne media, będzie próbował atakować samorządy i nie możemy im na to pozwolić, bo właśnie ataku na niezależne instytucje mamy dość" – podkreślił Trzaskowski.
Kandydat zachęcał też wszystkich do mobilizacji w ostatnich dniach kampanii i głosowania; jak przekonywał, o wyniku wyborów za tydzień może zdecydować niewielka liczba głosów. "Dzisiaj drodzy państwo pozostaje mi przede wszystkim pokornie prosić was o głos. Oddajcie ten głos na zmianę i wtedy zwyciężymy" – apelował Trzaskowski. (PAP)
fot. Rafał Trzaskowski Twitter