
W minioną sobotę w siedzibie śląsko-dąbrowskiej Solidarności odbyło się spotkanie związkowców górniczy z europosłami (głównie z województwa śląskiego). Posłowie do Parlamentu Europejskiego wspólnie i ponad podziałami stwierdzili, że dyrektywa metanowa zagraża naszym kopalniom i nie można dopuścić do jej zatwierdzenia pod obecną postacią.
Rozporządzenie metanowe przewiduje normę 5 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla do 2027 roku i 3 tony do 2031 roku. Większość kopalń PGG i JSW przekracza normę 5 ton. Oznacza to, że w przypadku przyjęcia nowego unijnego prawa, kopalnie te albo musiałyby zredukować znacząco wydobycie, albo musiałyby zostać całkowicie zamknięte. Nowy pomysł całkowicie "gryzie się" z dotychczasowymi ustaleniami.
Przypomnijmy, że Polska przyjęła wstępny plan likwidacji kopalń (węgla kamiennego) do 2050 roku, co zostało potwierdzone w umowie społecznej. Warto dodać, że kopalniami metanowymi są również niektóre zakłady JSW, które produkują węgiel koksujący. Jest on niezbędny w produkcji stali itp. O tym “pomyśle” w PE rozmawialiśmy jeszcze w lutym z Łukaszem Kohutem.
Śląscy europosłowie ponad podziałami
W sobotę europosłowie ze wszystkich opcji politycznych (Łukasz Kohut, Jerzy Buzek, Marek Balt, Izebela Kloc, Grzegorz Tobiszowski czy również gościnnie z małopolski Beata Szydło) zadeklarowali na spotkaniu ze związkowcami, że będą pracować nad tym, aby zmienić to rozporządzenie.
Mniej dyplomatycznie swoje niezadowolenie wykazali związkowcy z Sierpnia 80, którzy w Warszawie zorganizowali manifestację. Jednym z jej elementów była “trumna polskiego górnictwa”, na której pojawiły się fotografie ważnych unijnych urzędników, a nawet…Grety Thunberg.
fot. Łukasz Kohut Facebook